zabawne. Mi jest łatwiej włożyć najpierw tylną stopę

Pewnie kwestia wyuczonego balansu ciałem...
albo wejście jak na skima - obiema na raz wskoczyć.
Od biedy start z plaży - kładziesz deskę na suchym, blisko brzegu, wiatr musi być co najmniej wzdłuż brzegu a najlepiej znaleźć sobei jakiś cypelek gdzie z wiatrem od razu do wody, zaciąć przez zenit i zaciągnąć bar, kiedy już jesteś nad wodą - skierować jak do lądowania. Wcale nei takie trudne jak się wydaje, a jakie widowiskowe
