Trzymam kciuki za powodzenie na trudnym bo spolszczonym polskim rynku.
Podoba mi sie reakcja Marka jak mowilem mu o specyfice naszego rynku i ze 75% desek na wodzie pochodzi od polskich producentów. On na to: "
w takim razie będę happy jak pozostałe 25% będzie moje"
Pozwolił mi napisać coś o jego wspólnym projekcie z D'Light boards i ich kultowym shaperem D'Jo.
Razem szykuja pierwszą deske wave Shinn. Widzialem dwa projekty, oplywalem ten ze zdjec.
Po pierwsze szok wzbudzja parametry. Nazwa Piglet wszystko tlumaczy.
Dlugosc 5'0" ze scietym dziobem przy 46cm szerokosci
Efekty - turbo doladowanie na czubku fali - nie mialem tak szybko reagujacej deski wave pod stopami.
Niestety mialem tylko 2h czasu i nie moglem wykrecic strapow aby pojezdzic na golej (niska woda w Zeebrugge oznacza 800m z laczka w jedna strone do Icarusa).
Mysle, ze Piglet to caly Mark czyli mistrzowskie polaczenie bezstrapowego wave ze skimem. Piekna deska na europejskie warunki. Owszem taki ksztalt nie przezyje na szybkich falach Hookipy, PP, Tahiti - ale jak czesto tam bywamy? Na Baltyk bajka.
Drugi Piglet jest jeszcze bardziej radykalny - jest jeszcze szerszy

i ma podcinany podwojne outline rufy aby zachowac najlepsza skretnosc na fali.
Bede śledzil dalsze prace nad projektem i dam znac jak cos wywęszę nowego



