bobek_h pisze:A coś takiego jak sztag na Wsie?
że otrzysz maksymalnie przeskakujesz i płyniesz w drugą ?;>
Jak sie to dopracuje to wyglada zabawnie
bo deska sama kreci, jestem stopami 20cm nad deską, ląduje na desce płynącej w druga stronę.
Sztuczka polega na dobrym timingu czyli kajt gwaltownie do zenitu w momencie jak podkrecam nawietrzną stopą deskę. Kajt wyciaga pionowo w górę dlatego ląduje sie na desce a nie za nią. Ostatnio bawię się w takie własnie 360-tki.
Lans jak cholera, panienki na plaży piszczą a ich chłopcy-karki zabijają mnie wzrokiem
Razor - godzinki, godzinki, godzinki. Nie koncentruj się nad tym, bo zawsze będzie źle wychodziło. To przychodzi z czasem.
Unikaj jedynie podstawowych błędów:
a) kajt w zenicie podczas takiego zwrotu
b) patrzenie na stopy
c) sztywne kolana
d) dreptanie po pokładzie