MaMut pisze:Powiem Ci że miałem podobnie jak ty! Kitem jarałem sie przez 2 wyjazdy na Hel a dopiero teraz za 3 razem spróbowałem i na prawde szybko sobie tego z głowy i serca nie wybiję!
Na moją szkołę trafiłem całkiem niechcący! Po mocnej imprezie i kilku godzinach snu ruszyliśmy z kumplem z samego rana na ekolagune aby znaleźć szkołe wake.pl (Paweł jeśli to czytasz to sorry jeszcze raz- Upatrzyłem ich ze względu na stronkę internetową. Na eko jakoś źle skręciliśmy i wyszliśmy zatoką na kemping albatrosa wprost na szkołę KITES CONTROL (http://kitescontrol.pl/), czego jak najbardziej nie żałuję!
Moja dziewczyna robiła kurs w jastarni na take off'ie wiec mam porównanie co było lepsze a co gorsze!
+ Zajebista sprawa że nie ma czegoś takiego że masz ustalony grafik i jak w pon od 13.00-15.00 nie wieje to masz problem i czekasz na wtorek od 9.30 - 11.30. W KITES CONTROL dzwonili do mnie że zaczęło wiać i możemy popływać. Telefonami byłem molestowany praktycznie codziennie.
+ Pływasz tak długo póki jest wiatr. Pierwszego dnia kursu miałem 4,5h wpisane a na zajęciach byłem chyba z pół dnia!
+Wg mnie dobra cena za lekcje : Iko 1+2 za 890 zł (10h zajęć)
+W zależności od kierunku wiatru zajęcia były w różnych miejscówkach! Dla mnie osobiście był mistrz jak Paweł wywiózł nas motorówką na wyspę na środek zatoki żeby tam popływać. Sama zapieprzanie motorówką było mega a co dopiero pływanie na takim spocie
+ Gdy nie wiało można było odpalić wake za bodajże 90zł/h
+ Nie było problemu gdy nie wypływało się godzin. Kasa była od razu oddawana, a w niektórych szkołach (TO) bywa z tym różnie!
+ Dobra atmosfera
Jeśli ktoś to czyta z Kites Control (Pietia chyba często tu zaglądaszto pozdrawiam wszystkich i dzięki za kurs
Paulo pisze:Nigdy w Rewie!!! Spot super dla umiejących już pływać. Niestety z jednej strony duża fala a z drugiej krótki odcinek płytkiej wody. Instruktor na brzegu ma niewiele do powiedzenia, choćby był najlepszy i miał wiele chęci. Wracanie w wodzie po szyję ( dla niskich) lub pod pachy ( dla wysokich) jest długie i wyczerpujące. Wąski półwysep, na którym rozwija swoje latawce wiele osób nie nadaje sie do nauki sterowania latawcem. NA 1/2 wyspy część szkół uczy na łąkach ( mam mieszane uczucia ), ja byłem uczony na plaży od strony morza i bylo ekstra,duzo miejsca, piaseczek pod nogami. Potem po ukończeniu I i II, gdy zakupiłem własny sprzęt, bezpieczenie powtarzałem ćwiczenia z kursu i dzięki warunkom, jakie spełnia 1/2 ( możliwość poruszania się z latawcem nad głową idąc, co w pierwszym etapie szkolenia jest najważniejsze ) wyspy zacząłem pływać. Myślę teraz o wyjeździe do Egiptu i wtedy może spróbuję u "siebie" na śródlądziu. Oczywiście każdy ma swoją teorię, tylko sądzę ,że warto poczytać KF oraz korzystać z przypadków innych,często doświadczonych raiderów np. zagubione deski w Rewie, czy też dziesiątki potarganych latawców na śródlądziu.
peg pisze:Paulo pisze:Nigdy w Rewie!!! Spot super dla umiejących już pływać...
Chłopie przestań... Jeśli piszesz, ze każdy ma swoja teorię to nie pisz "Nigdy w Rewie". W/g mnie Rewa to absolutnie najlepsze miejsce do pływania ale i do nauki. Sam uczyłem się w ALOHA i polecam tym szczególniej, ze aktualnie jest tam Przemass. REWA RZĄDZI!
Ziomek. pisze:peg pisze:Paulo pisze:Nigdy w Rewie!!! Spot super dla umiejących już pływać...
Chłopie przestań... Jeśli piszesz, ze każdy ma swoja teorię to nie pisz "Nigdy w Rewie". W/g mnie Rewa to absolutnie najlepsze miejsce do pływania ale i do nauki. Sam uczyłem się w ALOHA i polecam tym szczególniej, ze aktualnie jest tam Przemass. REWA RZĄDZI!
ale pozwolisz komuś mieć INNE od Twojego zdanie?
czy Twoje jest Twojsze?
"szczególniejsze, aktualniejsze, najlepsze, absolutne i RZĄDZI"l:
a wszyscy inni mają"przestać"
Paulo pisze:Po pierwsze peg nie pływaliśmy razem, nie piliśmy razem więc stonuj z hasłami, typu " chłopie"
Paulo pisze:Notabene ostatnio jak pływałem w Rewie dwukrotnie halsowałem po deskę i uważam,że super to przećwiczyłem, jednak po tych dwóch razach byłem "dętka" i musiałem długo wyrównywać tętno
Paulo pisze:Szczególnie jak wieje off
peg pisze:a na koniec - jeśli już poruszyłeś temat to zapraszam na HEL w przyszły weekend - popływamy razem, postawię Ci i melisę i porządne piwo. Pogadamy!!![]()
![]()
Paulo pisze: Dla początkujących raiderów na 100 % polecam Rewe, gdy chcą....poćwiczyć halsowanie po deskę. Szczególnie jak wieje off.
peg pisze:.. ja wolę Rewę PRZEDE wszystkim ze względu na .. na offshore masz ZAWSZE super flat - mi to pasuje...NIGDY nie miałem tam poczucia tłoku - no chyba, że przez moje wrodzone szczęście po prostu nie trafiam na tłok albo mamy inne jego pojęcie...
!
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości