kolor pianek, hmmm niech pomyślę - czarny

z różnymi kolorowymi wstawkami, dwie z różowymi, tribordy bodajże to były, krótkie. Jeden chyba też tribord szaro-niebieski. Długi gul Gosi, gruby, z jasno fioletowymi wstawkami. Jakiś pegaso z żółto niebieskimi rękawami też tam był, no i Agi mystic z białą górą torsu. Więcej nie pamiętam, ale oprócz tego jeszcze była jedna długa damska i męska, krótka damska. Dwa piankowe topy , czarny z białym elementem i czarny z niebieskim. No i kamizelka ratunkowa, szaro-szara.
Rozkmina była gruba, po co komu pianki... bo sprzęt, to bardziej bym zrozumiała.
Ziomek. pisze:na szczescie do wieczornych "treningów" pianki są Wam zbędne ..całkowicie zbędne

Do wieczornych sesji owszem, pianki nie są nam potrzebne. Dlatego z jednej strony dobrze, że nie ma pływania
Ziomek, cieszymy się, że stało się "tylko" to, co się stało...
Oby październik był ciepły, hahah

pozdros!