Ale jeśli zdarzy się komuś wdepnąć, usiąść, oprzeć się o jeżowca to niech posłucha mojej historii.
Rzecz miała miejsce w Egipcie. Wdepnąłem dość mocno, centralnie w jeżowca, naliczyłem ponad 30 igieł. Nie umiałem stanąć na tą nogę, ból był ogromny. Dowlokłem się do punktu medycznego, a tam poradzili mi wyjęcie igieł i kierowali do lekarza. Czekałem na dostawę środka dezynfekującego jak do pokoju wszedł przypadkowo jakiś ciemnoskóry. Namówił mnie żebym poszedł z nim na statek. Tam była ekipa marynarzy, wszyscy patrząc na nogę kiwali głową i mówili "hot oil". Najbardziej głową kiwał kapitan, który jeżowce miał już podobno w każdej

Po 30 minutach wyszedłem ze statku lekko kulejąc. Następnego dnia pływałem na kite. Igły zostały wewnątrz, na moje pytanie co z nimi ma być - wzruszali ramionami. Teraz też mogę wzruszyć
