Bolec - Myślę, że to nasze sprzęgło olejowe wcale nie jest takie złe, zajechaliśmy je tylko wtedy gdy kilku "cięższych zawodników"

uczyło się deepwater start'ów ale po regeneracji okładzin sprzędło już nie stanowiło żadnego problemu. Fakt, że gdybyśmy teraz robili drugą... Ty już robisz, ja z wiadomych względów nie mogę Ci w tym pomóc... to myślę, że zrobilibyśmy wiele rzeczy inaczej. Chociażby konstrukcję samej ramy, która wyszła nam strasznie wielka i jedynymi autami którymi można było ją przewozić były nasze ambulansy (swoją drogą to był mega szalony pomysł z tymi karetkami, bardzo miło wspominam - dzięki, że mnie do tego przekonałeś).
Sądzę, że rama powinna być możliwie niska - tak żeby środek ciężkości samej wyciągarki był również możliwie nisko - coś takiego jak winich Arasa i jego brata.
Odnośnie silnika to myślę, że 13hp też nie jest złym wyborem, fakt nasza maszyna waży ponad 100kg, ale ma to swoje zalety w jej stabilności podczas pracy na plaży, jak podpory się zakopią w piachu to nie trzeba jak nawet jakoś specjalnie trzymać. Druga sprawa, że silnik silnikowy nie równy i raczej lepsza używana honda niż nowa chińszczyzna.
Kolejny temat który tu jeszcze nie został poruszony, a który wszedł z naszych doświadczeń to masa bębna i rodzaj użytej liny. Albo ciężki bęben z solidną liną - wtedy nie potrzeba hamulca, albo lekki bęben i o wiele lżejsza lina i hamowanie liny rękawicą
Powodzenia w konstruowaniu i pozdrawiam z drugiej strony globu...