szed pisze:.. moze jednak lepszym rozwiazaniem mimo wszystko (nawet po odpieciu trapezu) .
rolnik pisze:. Jedyne co można ustalić to - czy zawiódł sprzęt czy też organizm jak sugeruje Janek.. a moze jednak inny czynnik np.choroba czesto ukryta . .
szed pisze:sander pisze:Tak jak pisze poprzednik, zalany latawiec komorowy to "kula u nogi", jeżeli tak było w tym przypadku i Kuba nie mógł postawić latawca to decyzja o pozbyciu się całego sprzętu jest dla mnie zrozumiała i zrobiłbym tak samo.
A skad ta pewnosc, ze latawiec mial pootwierane komory? Fajnie gdyby sie ktos wypowiedzial od tego typu latawcow czy taki latawiec moze wowczas sluzyc jako 'tratwa ratunkowa' czy lepiej go zostawic i zostac w piance w 10-12 stopniowej wodzie wierzac ze sie doplynie do brzegu. Ja osobiscie mocno watpie w slusznosc takiej decyzji. Tym bardziej, ze na brzegu ktos byl i predzej czy pozniej bylaby pomoc.
sander pisze:Kuba znajdował się w odległości ok. 200m jak piszą świadkowie, czyli stosunkowo blisko dla średnio pływającej osoby, gdyby to było 1-2km to bym się z Tobą zgodził.
Wiktorek pisze:...Mimo suchego bolka, kamizelki o niewielkim, choć wystarczającym wyporze, niezbyt dużego jeziora i bezpośredniego kontaktu z innymi na wodzie po 20 minutach byłem wdzięczny za "zaciągniecie" mnie do brzegu, o które wstydziłem sięna początku poprosić.
...
Pinio pisze:Padaj nr konta jak Kolega z pracy pewnie będziesz na pogrzebie.
przemass pisze:MASTER KITEBOARDING fuu1 pisze:Moim zdaniem stało sie to nagle : jakiś zawał, skórcz lub cos podobnego . Próbował sie liszować ale bezskutecznie ( panika ? ) leash był sprawny ale zerwana była zawleczka i taśma rozciągliwa przy TFM . Dlaczego zciągnoł trapez ? nie wiem ....
Leash był sprawny - to znaczy podłączony do latawca i trapezu? Taśma rozciągliwa czyli "power belt"? Zawleczka czyli zapięcie trapezu czy zawleczka hp linki?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości