SAMOUKI PROSZĘ O KOMENTARZ!..

[pajo]

http://allegro.pl/latawiec-wipika-indy- ... 60755.html
nie znam się czy da się coś z tym zrobić

[konop]

viewtopic.php?f=15&t=23893&hilit=ile+zaj%C4%99%C5%82a

Do poczytania

[Góral]

cześć góral ty jesteś z opolka nie? czytałem ze latacie na gsa zimą a latem turawa szczególnie ty albo się mylę.

tak zgadza się to ja. Najprawdopodobniej w pt/sob będziemy pływac w turawie.
Nasze wątki:
Turawa: viewtopic.php?f=7&t=13006&start=915
Snowkite Opole: viewtopic.php?f=6&t=21926

[andrzejwodejszo]

SPAM //admin

[blazejzbaszyn]

warte obejrzenia viewtopic.php?f=22&t=31457

[pajo]

dzisiaj była pierwsza próba.. zdarty pośladek,łokieć lekko kolano i bark. ale fajnie było

[Pablo]

http://allegro.pl/latawiec-wipika-indy-13-5-m2-bar-i1724760755.html
nie znam się czy da się coś z tym zrobić

pytania o latawce nie w tym temacie!

[wojtekWROC]

Kiedyś jeśli się nie myle była już taka ankieta. Ja też jestem samoukiem od A do Z. Patrząc z perspektywy czasu i doświadczenia uważam że źle nie zrobiłem.
Zaczynałem od land i snowkite. Po dwóch sezonach wymyśliłem że pora zejść na wodę miałem wtedy starego FS Voodoo. Poszło z lekkimi problemami ale coś tam popływałem. W następnym sezonie zmieniłem sprzęt na nowy. Nówka Waroo i deseczka SU-2. Zszedłem na wode i pływałem jak bym to robił od zawsze.
Uważam że można bezpiecznie się nauczyć samemu,ale trzeba mieć dużo czasu i pokory. Jak ktoś myśli że kupi sobie sprzęt , polata troche na łące a potem zejdzie na wode to się grubo myli. Nie takich już się widziało.

no wlasnie , prosty przyklad waldiego , ktory wlasnie sobie polatal , ale helikopterem z plazy w lebie do szpitala do gdyni z polamana noga , jak sie okazalo 8 srub . jak znade foty to postaram sie tu wrzucic , to bylo 2 lata temu w 1 dzien wakacji .

do dzis woli stary poczciwy windsuring .

[mandaro]

Uczyłem się pływać samemu dość długo.
I co z tego, że ryzykowałem życiem, tarmosiłem sprzęt, i kompletnie się to nie opłacało.
-Cała przyjemność po mojej stronie.

Ale nie wierzę, że ktoś kto pływa i ma trochę rozumku będzie namawiał do nauki solo.
Bo ani taniej, ani szybciej.
I nie ma sensu mówić o jakości szkółek, kiedy kurs kosztuje tysiaka.
Za Prawo Jazdy płacisz Dwa, a instruktor nie siedzi w wodzie, tylko na fotelu obok.

Lepiej porozmawiajmy o jakości tych co zaczynają.
-Na przykład: Cały czas myślą, ze ktoś ich chce zrobić w trąbę.
-I słusznie. Ale wszyscy mają to za sobą, więc jest sprawiedliwie.
Albo myślą, że za drogo. A nie myślą, że wystarczy sprzedać rower.
(nie pytajcie co musiałem robić w tym roku, żeby śmignąć do Maroka)
A nie myślą, że jak to zadziała, to życie się odmieni na lepsze.
I będzie bogato i nie dostaną raka.

[pajo]

od założenia tego wątku powoli powoli i jest postęp http://www.youtube.com/watch?v=dJ2K9qZwKsE

[peg]

Super wątek edukacyjny. Minął rok, rozpoczął się już na dobre drugi sezon a Ty nadal nie pływasz.. Warto było? Taki progres w dobrej szkółce robi się w max weekend... W każdym razie powodzenia - mimo wszystko.

ALOHA!!

[CMR69]

...

[andrzejwodejszo]

miło, że chciało Ci się opisać... u mnie wyglądało to podobnie z tym, że w Kadynach, no i zdecydowanie szybciej. U mnie poszło łatwiej bo latawiec miałem obcykany z pola ( rok zabawy full powerem ) .
Powodzenia - po pierwszym kontrolowanym skoku Twoje zauroczenie sportem ZDECYDOWANIE wzrośnie

[CMR69]

No u mnie własnie pierwszy kontakt z latawcem był, gdy dostałęm od kuriera paczkę. Szok, tyle linek, wszystko sie pplącze : D teraz juz jest ok. A no wiem, że ilość tekstu przeraża, ale tak jakoś pisało się i wiem zauważyłem ze za dużo.. : ) Skoki to jest coś co najbardziej mnie przyciągnęło do tego także już niedługo oczywiście jak warunki pozwolą : )

[baklarz]

Uczyłem się pływać samemu dość długo.
I co z tego, że ryzykowałem życiem, tarmosiłem sprzęt, i kompletnie się to nie opłacało.
-Cała przyjemność po mojej stronie.

Ale nie wierzę, że ktoś kto pływa i ma trochę rozumku będzie namawiał do nauki solo.
Bo ani taniej, ani szybciej.
I nie ma sensu mówić o jakości szkółek, kiedy kurs kosztuje tysiaka.
Za Prawo Jazdy płacisz Dwa, a instruktor nie siedzi w wodzie, tylko na fotelu obok.

Ma sens, w Polsce najczęstszy problem to siła wiatru i uczciwość instruktorów. Na przykład ja 5 lat temu trafiłem do szkółki gdzie przy 25 węzłach instruktor powiedział, że za mocno wieje i sam wskoczył na deskę
Teraz też czasami widzę scenki, grupka na brzegu a instruktor sobie pływa.