Masz rację, ale co innego gdy ktoś zmienia zasady podczas gry...

I chyba o to Markowi chodzi. Jeśli korzystasz z czegoś, co jest darmowe, to nie jesteś zdziwiony/wkurzony, jak dostajesz informację, że od dziś masz za to płacić, albo część Twojego prywatnego dorobku/pracy/poświęcenia może ot tak sobie zniknąć, bo ktoś zmienił zasady? Przykład - jedziesz na Hel, masz swoją ulubioną polankę 2 km za wszystkimi kempingami, gdzie od lat w zaciszu, kawałek od tego całego helskiego zgiełku i ścisku na wodzie się rozbijałeś ze sprzętem, startowałeś i po 4 h super pływanka zwijałeś

Powiesiłeś nawet flagę na jakimś słupku, żeby znać kierunek wiatru, ogarnąłeś plażę z kilku porozbijanych butelek i gałęzi, żeby się łatwiej pływało. Jednym słowem dałeś trochę z siebie. Jedziesz znów w lipcu, patrzysz a tam trawka równo skoszona, prowizoryczny płotek, obok dziadek na krzesełku pod parasolem sobie siedzi i mówi Ci:

"Paniee, jak pan tu teraz chcesz wejść to dyszka się należy..." Jasne, że jeśli to jego teren, to ma do tego jakieś tam prawo (jak wszyscy właściciele kempingów, którzy co roku robią na tym gruuube miliony). Ale tak szczerze, to powiedz - nie wkurzyłbyś się...?
* i biada temu, kto podchwyci ten pomysł i mi na moim secret spocie takie powitanie na wiosnę urządzi...