Chapanie jęzorem w kontekście wątków:
Sportowiec roku i Nagrody Master Kiteboarding 2011
Chlapanie jezorem. Myślenie sercem a nie głowa nie jest niczym nam powszechnie obcym i często jest powodem do dumy. Nieobce jest również, a może szczególnie łatwe w środowisku owładniętym pasją pogoni za wiatrem i falą. Ta sympatia i zamiłowanie do kita daje się zauważyć w wielu pisanych nawet krótkich wypowiedziach, deklarowanym credo jak chociażby Rolnika, czy nawet całego poświęconego mu, kite Poematu napisanego pięknie przez BraCuru. Emocje, gorąca głowa wiąże się niejako z przesadzonymi troszkę podanymi w emocjach tekstami. Niestety dla nas wszystkich rozum nie nadąża za emocjami. Ubierane w piękne frazy słowa często przypominają przysłowiowe „Chlapanie jęzorem” na lewo i prawo najczęściej w kierunku swoich jakby nie było kolegów. Gorzej gdy „Jęzor” dziwnym zbiegiem natury obdarzony został kością i wtedy nawet lizanie nim zostawia rany. Ta kość to paskudne cechy charakteru drzemiące gdzieś w nas niczym upiory. Egoizm, małomiasteczkowość połączona z wybujałym przekonaniem o własnej nieomylności pomaga nam produkować pasztety, które w czasie czytania u większości powodują wymioty. Żeby była jasność dotyczy to również zapewne pisanych przeze mnie tekstów. Dotyczy to również wątku ankiety i nagrody. Nie potrafię zrozumieć powodów agresji kierowanej przeciwko pomysłowi BraCuru dającemu pomysł na ankietę jak i kierowanej przeciwko Jaśkowi dającemu nagrody. Z dużym zaangażowaniem popierałem pomysł BraCuru przedstawiając własne opinie co do samej formy ankiety, pytań itp. Nie został on przyjęty i nie musiał. W codziennym życiu zawsze występują dwie fazy. Faza siania i zbierania. Ankieta została po fazie konsultacji ogłoszona, czas dyskusji minął faza siania została zakończona. Rozpoczęła się faza zbierania i Ci co chcieli zagłosowali. Koniec. Wynik ankiety mnie zaskoczył . Nie wiem dlaczego brak komentarzy. Ja nie napisałem z dwóch względów. Primo. Ten przywilej należy się w pierwszej kolejności pomysłodawcy. Sekundo. Tomkowi, gratulowałem w domu przy kolacji. Wątek ten, zapewne jak zwykle na kf umarłby razem ze zwycięzcami gdyby nie inicjatywa Janka. Okazało się, cytuje któregoś z kolegów: Nie wygrali nasi. To proste podpowiedziane rozwiązanie mnie nie przekonuje i problem pozostaje. Janek zrobił to co powinien zrobić pomysłodawca, który skoro pisze, że czuje się właścicielem pomysłu powinien w moim odczuciu skomentować wyniki. Napisać o braku frekwencji , o ciekawych preferencjach uczestników, o wnioskach na następny rok i o gratulacjach dla zwycięzców. Janek zaproponował wręczenie nagród, które sam ufundował. I tego już było za wiele. Pękł balon uprzedzeń własnych fobii i zazdrości. I tak wg pomysłu nowej w środowisku kf grupy AKTA, Janek pójdzie siedzieć za to, że: Oskarżenie 1. Nie dostał zgody organizatora ankiety na wykorzystanie publicznych wyników ankiety. Jasiu nie będziesz siedział sam. Ja uczyłem dzieci ze 2x2 jest cztery z publicznej informacji i zapewne dołączę do Ciebie. Twoje winy są na szczęście małe w porównaniu z wina grupy AKTA, która wykorzystała pomysł plebiscytu sportowego funkcjonujący już od dziesięcioleci, o Tobie pisząc żeś złodziej, a ja śmiem twierdzić, że sam pomysł to plagiat, ale zastosowanie go do naszego środowiska to oryginalne rozwiązanie.
Oskarżenie nr 2. Nie wolno mieć pomysłów i ich publikować jeśli czytelnicy kf nie wchodzą na Twoja stronę internetowa. Zarzut b poważny. Janek będzie więc siedział ze sto lat - miał kilka wejść, ja chyba dłużej, bo nie mam strony , BraCuru jeszcze dłuzej bo nie dość, że nie ma strony to jeszcze częściej się udziela i sam sobie srogą wymierzy karę. Panowie z grupy AKTA, czytajcie gazety. Nawet sam Premier już się wycofał. Kontroli nie będzie. Nie uczcie więc mnie, starego dziada na czym polega demokracja, bo to ja i Janek żyliśmy w czasach gdy za podniesienie głowy dostawało się lanie i coś o tym wiemy nie tylko z ksiązek.
Oskarżenie 3.Stawiacie Jankowiak zarzut autopromocji.
Pękam ze śmiechu. Plebiscyty na najlepszego sportowca organizowane są od dziesięcioleci z nagrodami, których tu zabrakło w jakiejkolwiek postaci. Chwała Markowi za świetny pomysł na jego zagospodarowanie i przeniesienie na nasze podwórko. Autopromcja. Ha ha ha. Ja tez stosuje autopromocje, bo zawnioskowałem i przyznałem z własnych środków nagrodę FairPlay. Ja bym się cieszył gdyby było więcej takich autopromocji. Jaśkowi trzeba dać nagrodę, a nie składać wniosku o jego ukaranie. Rozumiem, że Panowie z AKTA w trosce o własna wiarygodność nie przyznaliście nagród.
Zazdrość to paskudna cecha. To co Jasiek ma do zaoferowania i myślał fundując nagrodę napisał. Z całą pewnością nie zasługuje na ironię i to w szczególności od osób, które wcześniej publicznie wątpiły w jego uczciwość przy okazji tzw traków. Te rany są ciągle nie zabliźnione i nie jego w tym wina. Do słowa przepraszam jak widać można dojrzewać długo i szkoda.
BraCuru. Dostałem od Ciebie jeden z pierwszych egzemplarzy Twojej książki z osobista dedykacją, którą to książkę raczyłeś z ogromna dla mnie satysfakcja we fragmentach ze mną konsultować. Miałem odmienne zdanie na wiele tematów, ale autor decyduje o swoim projekcie. Nie bardzo wiem na czym polega koleżeństwo, ale na pewno na ostrzeganiu przed niebezpieczeństwem. Prowadzisz Marku swój statek na mieliznę,
a ironizowanie i lekceważące wypowiadania się o firmie Janka, które przedstawiłeś w wątku związanym z nagrodami uważam za skandaliczne.Takimi wypowiedziami działasz na szkodę wizerunku PSKite, którego też i ja jeszcze jestem członkiem. To mój glos w sprawie retoryki Twoich wypowiedzi.
Twój głos na kf jest ważny. Nie możesz zapominać o składanych publicznie zobowiązaniach. Jedno z nich to wynikający chociażby ze Statutu ukochanego przez Ciebie PSKkite to obowiązek promowania zawodników. Zabierając głos w przedmiotowej sprawie należy, wiec zadać sobie pytanie. Czy zwycięzcy ankiety zostali w jej wyniku wypromowani czy tez pomazani gównem. Ciągle mam nadzieje, że czas durnego Chlapania Jęzorem w końcu się skończy. Dla niektórych niestety oznaczać on będzie czas lizania ran osób, którym się je narobiło. I tym liżącym współczuję.
Jeśliby ktoś wpadł na pomysł napisania, ze robię to ze względu na pozycje Tomka, który znalazł uznanie w większości wśród oddających głos to informuję. Tak. Robię to też dla niego. Dojrzał do tego aby dystansować się od opinii mu nieprzychylnych promowanych w różnych miejscach po cichu i ze wstydem. Tym co chcieliby poznać prawdę polecam przeczytanie moich artykułów z wielu już lat na kf i Sieplywa promujących Błażeja, Asie, Karolinę i Viktora w ostatnich latach, mojego pomysłu na idealne zawody itp. Autopromocje. Ha ha ha. Przypomniało mi się zdjęcie w żółtym kasku zrobione specjalnie dla Rolnika.Ładna czapeczka.
Pozdrawiam. Jacek Daktera.