Kucza pisze:Mi w końcu też się dziś nie udało dotrzeć. A co do kursu iko2 to rzeczywiście miałem w zeszłym roku i to pod koniec naszego sezonu ale trochę jeszcze podłapałem w lutym i wydaje mi się, że na trudniejszym spocie niż Zegrze... Nie jestem jeszcze skyjumperem ani skywalkerem

ale pływam i chcę pływać więc jeżeli jest miejsce gdzie można to robić to nie należy nikogo zniechęcać... co najwyżej ostrzegać.
Nie żebym był jakimś zegrzyńskim wyjadaczem czy coś ale troche już zdążyłem zapoznać się z tym miejscem. Przede wszystkm na Zegrzu trzeba bardzo dobrze pływać pod wiatr bo tu po prostu nie ma gdzie spływać i dobijać do brzegu. Czy kurs iko2 + jakieś tam popływanie w lutym Ci wystarczy…. podejrzewam, że nie ma opcji

!!! Nie żebym chciał robić z Ciebie jakiegoś lamera ale odpowiedz sobie szczerze na pytania:
- czy potrafisz pływać pod wiatr niemal natychmiast po wejściu w ślizg?
- czy potrafisz body dragi pod wiatr?
- czy nie masz oporów psychicznych przed brakiem gruntu pod stopami (na Zegrzu wszędzie jest głęboko)?
- czy uważasz, że dasz radę wystartować latawiec na bezgruncie z wody przy granicznym wietrze (uwierz mi to wcale nie jest takie hop siup – szczególnie jak zgubisz deskę i nie masz czym się zaprzeć)?
- czy jesteś gotowy na niespodziewane szkwały z 12knt do 30knt?
- czy masz się za w miarę dobrego kitesurfera (mam na myśli czysto freeraidowe umiejętności)?
Jeśli na któreś pytanie nie jesteś w stanie odpowiedzieć stanowczo TAK to odradzam Ci zabawy na Zegrzu. Po prostu szkoda ryzykować zdrowia i sprzętu. Najlepiej jakbyś się wypływał na jakimś bezpiecznym spocie (czyt. Hel) i dopiero za jakiś czas zawitał na zalewie. Ja zanim pierwszy raz ruszyłem na Zegrze to wypływałem kilkadziesiąt godzin na połwyspie żeby poczuć się pewnym

! Bardzo dużo mi to pomogło! Taka moja dobra rada

.
Kucza pisze:trochę jeszcze podłapałem w lutym i wydaje mi się, że na trudniejszym spocie niż Zegrze...
ciekawi mnie co to był za spot

.