tymczasem na lagunie
Z: Ty patrz znowu znowu o tobie pisza
P: Kumasz frajerow? Nie pogodza sie ze strata
Z: Ciagle w kolko o tym samy
P: Joo. Sluchaj pozycz stowke bo wiesz moja w ciazy a za 1700 ciezko utrzymac 6scioro dzieci
Z: Myslalem ze macie piatke?
P: Mielismy, znaczy ja mam dwojke plus trzecie w drodze. Jozka ma z Bartkiem, Wlodka z Henkiem, Andrzeja z Przemkiem i Teraz sie Bogus urodzil jak nie bylismy razem. Nie wiemy czyje. Ale i tak jest najpiekniejsza i namadrzejsza na swiecie
Z: Kumam ziom. Milosc. Wez z puszki ze zbiorka na te kaleke po wypadku.
P: Spoko, to i tak byla moja kursantka
Z i P: hahahahhaha
a tak powaznie jak sam sie w 2008 roku uczylem plywac na kajcie, Pluto byl moim instruktorem, ktorego nadzorowal wowczas starszy kolega. I taka sytuacja, lekcja 1, rozkladanie i skladanie latawca. No i pluto mowi mi ze kajta skladamy na 3 (juz byl zwiniety). No i sklada go mowiac przy tym: raz, dwa. Nie wiem czemu mowi sie na trzy.
Mysle sobie wtedy k**** jaki debil. A tu prosze, tyle szmalu od was wyciagnal.
a jesli juz dobrneliscie do tego momentu. Szczerze wspolczuje colorowi. Ktos inny by go wzial, w...dolil mu i kazal mu kase oddac. Color dzwoni, pisze i jest bezsilny a ta dwojka oszustow zupelnie bezkarna