Nauczka na przyszlosc

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 lip 2012, 10:01

Ktoś kto unika większych fal czekając z latawcem w zenicie na środku spotu nigdy nie powinien się na nim znaleźć.....
Powoduje zagrożenie a nawet będąc samemu na spocie wystarczy że fala wrzuci go głębiej pod latawiec.... Tylko że wtedy nie będzie można zwalić winy na innych :twisted:

Awatar użytkownika
Kristoff
Posty: 490
Rejestracja: 26 cze 2011, 12:37
Deska: Shinn Bronq Heritage, LF Foil
Latawiec: Flaj Speed 3, Flaj Boost
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 28 razy
 
Post17 lip 2012, 10:31

Myślę, że jeśli chodzi o reakcje w różnych i sytuacjach - zapomniały woły jak cielętami były.
1) Początkujący, do których sam się zaliczam, w sytuacji kiedy nie wiedzą co robić albo tracą kontrolę nad sytuacją, ZAWSZE postawią latawiec do zenitu. Dlaczego? Po pierwsze, bo szkółki uczą, że w zenicie latawiec praktycznie nie generuje mocy. Po drugie, bo dla początkującego podniesienie latawca z wody bywa trudne, czasami niemożliwe i stara się unikać takiej sytuacji. Popytajcie początkujących bo Wasze myślenie z logiką początkującego nie ma już nic wspólnego.

2) Jak ktoś napisał - Kitesurfingowe Prawo Drogi, mimo że logiczne i sensowne, prawem jest tylko z nazwy. Nie ma żadnej gwarancji, że nawet co 2 kitesurfer na spocie będzie je znał. Zwłaszcza początkujący, a jeszcze lepiej gość, który kiedyś liznął temat bo kolega miał sprzęt, a teraz kupił sobie własny i w zasadzie uczy się sam.

3) W wodzie ciężko jest się zorientować kto jest początkujący, a kto nie - jeśli wyjdzie się poza bodydragi i zacznie pierwsze starty na desce i pierwsze halsy - początkujący leci na halsie i cieszy się, że udało się wstać z wody. Jakiekolwiek prawo drogi, prawy, lewy itp nie mają w takim stanie umysłu prawa bytu.

Dlatego jedyne co zostaje to ograniczone zaufanie w stosunku do każdego. Chyba, że szkółki "oflagują" w widoczny sposób kursantów (i wypożyczających)- oczojebne żółte koszulki na piankę powinny wystarczyć. Gdyby to był ogólnie przyjęty znak rozpoznawczy kursanta/początkującego, sam bym taką nosił.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 lip 2012, 10:57

wszystko ok poza tym, ze jak się jest początkującym to się nie wychodzi na spory wave gdy wieje na 7m

A co do pamiętania początków to sorry - nie wiem bo jak ja zaczynałem to ewentualnie mijałem się z WSami ;)

Awatar użytkownika
FilipN
Posty: 801
Rejestracja: 05 sie 2008, 11:08
Lokalizacja: Warszawa/Jastrzębia Góra
Postawił piwka: 68 razy
Dostał piwko: 77 razy
 
Post17 lip 2012, 11:39

zacząć należało by od tego, że podniesienie latawca do zenitu nie "robi miejsca" nikomu! rider z latawcem w zenicie zajmuje najwięcej miejsca na spocie - inaczej mówiąc najtrudniej go ominąć. Doskonale można to odczuć obecnie na zatoce - pełnia sezonu, kursanci uczący się sterowania, początkujący wracający na piechotę po próbach ostrzenia, średnio zaawansowani zatrzymujący się całkowicie bez powodu z latawcem w zenicie... ich wszystkich najciężej jest ominąć.

jedną z podstawowych zasad jakie powinny być przekazywane początkującym to to że "zasadzenie grzyba" wcale nie ułatwia sprawy innym. Idąc (czy nawet stojąc) w wodzie z latawcem powinno się go trzymać na halsie (45* lub niżej) w ten sposób zajmuje się zdecydowanie mniej miejsca


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości