Czesc.
W rejonie HRG/El Gouna jest bardzo bezpiecznie i nic sie nie dzieje.
Rowniez w ciagu ostatniego roku (po rewolucji) bylam kilka razy w Kairze, podrozowalam autobusem i nigdy mi nic nie grozilo. A jechalam czasem z kims, a czasem sama. Co prawda w Kairze nie udawalam sie na plac Tahrir, gdzie przewaznie jest wiekszosc jakichs "ruchow", ale nie zmienia to faktu ze rowniez zlapalam taksowke na ulicy i bez problemow sie tam przemieszczalam.
Oczywiscie nie zapewnie Cie ze w 100% nic sie nie stanie, jednak w El Gounie czuje sie bezpieczniej niz u siebie w PL, a w Hurghadzie oprocz drobnych ulicznych klotni (miedzy Egipcjanami) nic nie widzialam. Oczywiscie nie pojde w ciemny zaulek w jakiejs podejrzanej dzielnicy, no ale to chyba wszedzie min. ostroznosci.
Bardziej prawdopodobna jest "zemsta faraona"
