W końcu pojawiło się słońce i mogłem rozłożyć 13 Velocity i Crossbow 13 2012 do porównania. Za chwilę fotoanaliza. Najpierw fotki reklamowe



Koniec reklam.
VMG leży na CB i widać zupełnie inny outline krawędzi spływu:

Największa szerokość latawców różni się o 7cm:

Tuba główna jest bardzo delikatnie odchudzona. Wg moim pomiarów wychodzi tylko 8mm:

Natomiast tuby poprzeczne przeszły przez ekstremalną dietę:

Srodkowa - średnica o 2cm mniejsza,
Pośrednia - o 3cm
Krańcowa - o 3,4cm
One-pump taki sam jak w innych modelach 2013:

Ileż lat potrzebowano, aby dojśc do najprostszego rozwiązania. Żadnych końcówek do węża pompki, żadnych adapterów. Pompuje się jak z dystrybutora - bezpośrednio z rury

Sama rura jest nowej konstrukcji gwarantującej dużo dłuższe życie niż wieloletnich standardów obowiązujących do dziś. Poza tym pompka jest total lansiarska - przezroczysta
Uprząż jest spleciona z cieńszych linek dynema:
Ważna zmiana w konstrukcji to usunięcie 2 bloczków i jednej przelotki na przedniej części uprzęży. Tył jest identyczny czyli jeden bloczek. Same długości poszczególnych odcinków uprzęży bez zmian. Podejrzewam, że w takim razie da się usunąć bloczki z CB 2012 i 2013 i będzie wyrabiało.
Plecak zniknął. Mamy teraz worek.



OK, bo wszystko pakuje się do obszernego i lekkiego wora i tyle. Żadnego upychania, przycinania zamkiem latawki.
Może będzie brakowało podłużnego worka do pakowania na mokro. Zostawię sobie stare. Mi będzie brakowało pasków do mocowania deski race i targaniu całego zestawu na wielbłąda.
Plecak na jedno "ramiączko" to kolejne dobre rozwiązanie. W środku mała kieszonka na zestaw naprawczy.
Najważniejsza rzecz - bar:

To co widzicie Cabrinha miała już gotowe 2 lata temu. Niestety przepychanki z Rio spowodowały wycofanie programu racing.
Teraz, jak kurz opadł, pojawiło się zielone światło. W efekcie mamy wydajny, porządny system kontroli latawca.
Nie ma żadnego bloczku, za to dwie przelotki. Podoba mi się to bo te przelotki testowałem bez żadnych problemów. Z bloczkami bywało różnie. Knaga racing jak u wielu innych producentów race.


Moje wątpliwości wzbudzała biała "piąta" linka. Do czasu pierwszej jazdy. Nie plącze się i szybko się o niej zapomina.
Zakres pracy depowera wygląda poprawnie ale na pewno nie będzie pozwalał, aby na 18m pływać komfortowo przy 20kts tak jak miałem w swoich home-made barach 2012. Potestuję to będę raportował jaki jest rzeczywisty górny zakres z nowym barem. Jednakże żeby nie było niejasności - góra musi być lepsza o 3-5kts niż z regularnym barem.
Jak działa system bezpieczeństwa? Otóż bar odjeżdża bardzo daleko i latawiec zostaje na jednej środkowej lince. Spada w łopocie. Nie przeprowadzałem testów w każdych warunkach. O tym później.
Linki są duże cieńsze niż w standardach - przypuszczam że mają 0,8mm średnicy

Są również sztywniejsze i jak na razie dziecinnie łatwo je się rozwija. Do kompletu dają patent do układania linek na barze podczas zwijania.
Nawet końcówki linek są odchudzone:

Chieckeloop ten sam:

Składanie po zliszowaniu - banalnie proste.
Przypomnę, że latawiec ten nie wymaga leasha mimo tego, że jest w komplecie.
Wątpię aby ktoś bawił się w jazdę unhooked na tej maszynce do łojenia konkurencji.
Wrażenia z pierwszego ujżeżdżania na 18 i 13m:
Nie pływałem na żadnym latawcu, który byłby tak stabilny i wymagał lekkiegi pierdnięcia, aby nie tylko utrzymać się w powietrzu ale dostarczać siłę 440V.
W Krynicy podczas zlotu w pewnym dłuższym momencie pospadały wszystkie latawce (włącznie z materacami 21m) a moja 18 dawała do kotła.
Latawiec wydaje się lekki na barze. Lekki w powietrzu.
Już nie moge doczekać sie pierwszych zawodów.
Tam dopiero okaże się jak sprawny jast Velocity. Wróżę dobrze
Oficjalne info:
http://www.cabrinhakites.com/race-kite/ ... y-vmg.html