ortopeda od stawu barkowego - gdzie ? (wawa)

Dyskusje nie związane z profilem forum.
Awatar użytkownika
color1
Posty: 448
Rejestracja: 19 paź 2010, 16:33
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: wawa
Dostał piwko: 19 razy
 
Post05 kwie 2013, 01:25

ortopeda ortopedzie nie równy, toteż mam pytanie czy ktoś ma namiary na jakiegoś sprawdzonego w temacie, który dobrze zdiagnozuje problem, bez zbędnego naciągania ?
a jakby jeszcze był specem od kręgosłupa (ogólnie pleców) to byłoby super.

Awatar użytkownika
mecalac
Posty: 210
Rejestracja: 19 lut 2011, 13:38
Deska: Nobile T5
Latawiec: Ozone
Lokalizacja: Wro/PL
Postawił piwka: 3 razy
 
Post05 kwie 2013, 07:46

Starość Panie, starość...
Pozdr.
R.

Awatar użytkownika
color1
Posty: 448
Rejestracja: 19 paź 2010, 16:33
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: wawa
Dostał piwko: 19 razy
 
Post05 kwie 2013, 12:27

ojtam... coś wybiórcza byłaby to starość ;)
prawa część łopatki i prawe ramię... sobie niefortunnie zrobiłem w listopadzie i teraz mocno się odzywa :(

Awatar użytkownika
Sonix
Posty: 338
Rejestracja: 09 gru 2012, 11:02
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie/Piekary Śląskie
Postawił piwka: 32 razy
Dostał piwko: 14 razy
 
Post05 kwie 2013, 16:24

Witam.
Jeśli chcesz to mam namiary na klinikę gdzie przyjmują prywatnie. Klinikę otwarli lekarze którzy się specjalizują właśnie w kręgosłupach. Problem tylko taki, że to na Śląsku.

robertdr
Posty: 342
Rejestracja: 05 wrz 2008, 14:26
Deska: biały Yamay
Latawiec: trzy gabrysie
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 kwie 2013, 18:47

Polecam klinikę SORNO w Mościska (Milanówek) - nie w samej Wawie, ale specjaliści na najwyższym poziomie i w razie czego rehabilitacja na miejscu. Lekarze z wawy wiec następne wizyty w razie czego może umówisz bliżej. Jakby co służę telefonem do szefa

pozdrawiam
R

JohnyMnemonik
Posty: 55
Rejestracja: 31 sty 2013, 20:06
Postawił piwka: 5 razy
 
Post05 kwie 2013, 20:16

color1 pisze:ojtam... coś wybiórcza byłaby to starość ;)
prawa część łopatki i prawe ramię... sobie niefortunnie zrobiłem w listopadzie i teraz mocno się odzywa :(


Ale co zrobiłeś? Wybiłeś, nadwyrężyłeś? Pytam z czystej zawodowe ciekawości, szkoda że tyle zwlekałeś.

Awatar użytkownika
color1
Posty: 448
Rejestracja: 19 paź 2010, 16:33
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: wawa
Dostał piwko: 19 razy
 
Post06 kwie 2013, 00:09

tylko nie smiac sie prosze... rzucalem cegla w kokosy na drzewie i cos mi sie nadszarpnelo, ale poniewaz nie bylo wtedy jakis szczegolnych dolegliwosci to odpuscilem... jak kojarze caly czas jednak bylo odczuwalne "coś"... teraz nie moge sie np. podrapac prawa reka pod lewa pacha ani wygiac reki do tylu, do pleców (jeśli tak można to okreslić), bo mam bolesne ograniczenie ruchowe w tej rece, i zadnych gwaltownych ruchow. natomiast co dziwne nie stanowi żadnego problemu podciagniecie sie na drazku.

chce zrobic usg i wlasnie pojsc do kogos kto oceni fachowym wzrokiem.

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post06 kwie 2013, 07:44

SKS lepiej już było też to mam ;-)

Awatar użytkownika
color1
Posty: 448
Rejestracja: 19 paź 2010, 16:33
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: wawa
Dostał piwko: 19 razy
 
Post07 kwie 2013, 17:44

Pinio pisze:SKS lepiej już było


tzn ?

Awatar użytkownika
konop
Posty: 657
Rejestracja: 31 sty 2009, 11:40
Lokalizacja: Łomża
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post07 kwie 2013, 17:48

color1 pisze:
Pinio pisze:SKS lepiej już było


tzn ?


"Starość, Ku...a Starość"

Też to mam :)

Awatar użytkownika
color1
Posty: 448
Rejestracja: 19 paź 2010, 16:33
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: wawa
Dostał piwko: 19 razy
 
Post19 kwie 2013, 12:38

no i wyszło "Capsulitis adhesiva" (Zarastające zapalenie torebki stawu ramiennego)...
ktoś uprawiający ks miał to ? ma ? czy leczył i z jakim sutkiem, ile czasu ?
parę słów i opinii proszę od wtajemniczonych...

dzięki.

tomi
Posty: 525
Rejestracja: 05 kwie 2009, 20:34
Deska: AIR E OLA
Latawiec: Neo
Lokalizacja: Szczecin
Dostał piwko: 2 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 kwie 2013, 21:16

w listopadzie zaczął mnie boleć prawy bark, olewałem to i dalej trenowałem. Pod koniec grudnia stwierdziłem że w końcu pójde zrobić usg stawu barkowego. No i zaczeło się przewlekłe zapalenie stawu barkowo-obojczykowego ze zwyrodnieniem. Od stycznia to lecze do dzisiaj. Wczoraj byłem zrobić 3 usg i jest bardzo duża poprawa.
Pierwszy ortopeda zalecił mi fizyko terapie ( co było błędem w tym stanie) i pogłębiło kontuzje drugi kłuł bez efektu i w końcu po przebojach trafiłem do specjalisty. 17 marca mieliśmy lecieć na boaviste a w połowie lutego łapa nie działała. Pomógł depo medrol 2 strzały i delikatna rehabilitacja ruchowa (chodziło żeby na boa popływać a nie wyleczyć bark). Po powrocie 10 kwietnia dostałem 3 już ostatni zastrzyk ale cały czas bolało. W końcu poprosiłem mame o pomoc bo byłem lekko podłamany. Znajoma pani reumatolog kazała mamie wypisać i kupić dodatkowo nimesil jest to bardzo silny lek NLPZ który przyjmuje się 2X dziennie 2 tygodnie maksymalnie a potem bierze się jakiś drugi lek (nazwy nie pamiętam) ale jak byś potrzebował to się dowiem. Zażywam go od wtorku. Na początku nie było poprawy ale od wczoraj czuje coraz mniejszy ból. Lekarz mówił że to działa tak, że na początku nie odczuwa się poprawy a po jakimś czasie nagle ból mija (nie znaczy to że ręka jest zdrowa). Zalecana do tej kontuzji jest rehabilitacja w postaci lasero terapii, bioptron żółte światło oraz masaży (ale dopiero po zniknięciu stanu zapalnego). W fizyko terapie nie wierze mi nie pomogła. Masaże tak ale bez stanu zapalnego. Zrób zdjęcie stawu jak nie zrobiłeś jeszcze żeby sprawdzić czy nie masz nadżerki (zwyrodnienia) tak jak ja.

Sorki że się rozpisałem ale może ci to jakoś pomoże w leczeniu. Pociesze Ciebie teraz z tym urazem można pływać. Na boa napływałem się strasznie i nic złego się nie stało czasami delikatnie zabolało ale generalnie było ok z ręką.

Awatar użytkownika
color1
Posty: 448
Rejestracja: 19 paź 2010, 16:33
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: wawa
Dostał piwko: 19 razy
 
Post20 kwie 2013, 22:32

dzięki, każde info poszerza krąg wiedzy na ten temat ;)
w poniedziałek i wtorek mam ustawione dwie niezależne konsultacje, zobaczymy co powiedzą.
a wracając do mojego przypadku zacząłem się teraz zastanawiać jaki był przebieg (w czasie) dolegliwości i prócz tej cegły chyba szarpnęło mnie raz czy dwa na barze, ale pływałem (w listopadzie) dalej. po powrocie do domu zapodałem sobie w grudniu masaże kręgosłupa na odcinku piersiowym i szyjnym, na rozluźnienie mięśni i w ogóle na poprawę elastyczności pleców bo się zasiedziałem trochę. jak dobrze kojarzę pod koniec stycznia inny masażysta nastawiał mi dodatkowo łopatki wraz z głębokim masażem w ich obrębie (pod łopatką, manipulacje części ramienia) i to tymi działaniami mógł coś zruszyć, bo niedługo po tym zaczęły się pojawiać ograniczenia ruchowe - jak widać postęp "zwyrodnienia" jest niezwykle szybki... bo jeszcze w lutym mogłem zapiąć dłonie ma plecach, na obie strony.

tomi
Posty: 525
Rejestracja: 05 kwie 2009, 20:34
Deska: AIR E OLA
Latawiec: Neo
Lokalizacja: Szczecin
Dostał piwko: 2 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 kwie 2013, 23:32

napisałeś że rzucałeś cegłą i wystąpił ból. Podejrzewam, że miałeś nie rozgrzany staw cegła troszke waży zamachnąłeś się. W momencie zamachu naciągasz wiązadło barkowo obojczykowe ( sportowcy rzucający oszczepem często łapią taką kontuzje). Ono łączy obojczyk z kością naramienną (nie jestem specjalistą w tej dziedzinie ale troszkę już nasłuchałem się od lekarza na ten temat). Zabolało i nie zdawałeś sobie sprawy że wiązadło jest naciągnięte. Jakbyś w tym momencie podwiesił rękę prawdopodobnie wszystko skończyło by się bardzo szybko. Ale w nie leczonym naciągniętym wiązadle z czasem powstaje stan zapalny, następnie w wyniku nie leczonego przewlekłego stanu zapalnego wydzielają się enzymy, które powodują nadżerkę kości ( tak mi lekarz tłumaczył jak opowiadam bzdury to mnie popraw :)). Im szybciej zaczniesz leczyć tym czas leczenia będzie krótszy.
Teraz tak staw barkowy pracuje w 6 płaszczyznach i za każdą z nich odpowiadają inne mięśnie, dlatego jak napisałeś nie możesz podrapać się pod przeciwległą pachą ale spokojnie możesz się podciągać. Pod kątem kita jest ok ponieważ podejrzewam że bez problemu będziesz mógł pływać. Oczywiście wszyscy naokoło będą mówić żadnego kita ( mi tak gadają ale ciągnie na wodę jak wieje i to jest silniejsze ode mnie :)). Nie dopuść do zamrożenia barku. Poszukaj dobrego rehabilitanta on Ciebie pokieruje pod kątem masaży i odpowiedniego treningu ruchowego. Pójdź do ortopedy, upewnij się czy jest stan zapalny jak tak to podejrzewam że zgasi go sterydami. Kontuzja barku to ciężki temat, długo się to cholerstwo goi a potem trzeba uważać i dogrzewać się przed jakimkolwiek ruchem. Teraz jak byliśmy na pływanku to codziennie na plaży nim do wody wlazłem to mam taki zestaw ćwiczeń rozgrzewających staw to się ze mnie brechtali że wyglądam jak niemiecki turysta no masakra.

Awatar użytkownika
color1
Posty: 448
Rejestracja: 19 paź 2010, 16:33
Deska: nkb
Latawiec: nkb
Lokalizacja: wawa
Dostał piwko: 19 razy
 
Post21 kwie 2013, 10:07

wszystko się zgadza jak napisałeś, brak rozgrzewki generalnie i brak przygotowań do wyjazdu ;)
stan zapalny jest potwierdzony (brak nadżerki ale są początki zmian zwyrodnieniowych), więc najpierw muszę go wyleczyć aby ćwiczenia były mniej bolesne, to co mam to diagnoza lekarza który robił usg, ale warto poznać jeszcze inne który względnie zapisze dodatkowe badania - może wyjdzie coś jeszcze.
no i sporo się naczytałem w międzyczasie - nie spodziewałem się że bark/łopatka to aż tak skomplikowana sprawa ;)
dzięki, pozdr.


Wróć do „Offtopic”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości