march_in pisze:A jak tam z wiatrem?
Daga napisała celnie: wiatr nie jest tam tak istotny jak nam tutaj w Europie się wydaje. Klimat tajski jest hipnotyzujący i wracać tam będę dopóki mi się nie znudzi Pranburi. A potem Koh Samui itd... Tajlandia to więcej niż tylko wiatr. Kto tam był to wie o czym Daga i ja piszemy

Ale do rzeczy - w połowie stycznia w Pranburi, Hua Hin i okolicach następuje istotna zmiana pogody. Baryczny, nieregularny i szwalisty wiatr zwykle z NE zmienia się na termikę jak z suszarki SE (wiatr jesli wieje to jest bardziej równy niż w Brasil).
Przez luty, marzec i kwiecień wieje codziennie od południa do zachodu słońca. Zwykle 8-12kts. Dwa/trzy razy w tygodniu można spodziewać się silniejszego wiatru ale nigdy nie wieje więcej niż 20kts.
Wietrzny program w Pranburi wygląda tak:
do 0900 - 0kts
1030 - max 5kts
1100 - pompowanie zestawu race lub foil - już 7kts
1200 - wieje już dobre 10kts
1300 - 1700 - jak się rozwieje to są to godziny dla freestyle. Jeśi nie to tylko race, foil, duże TT i deski wave na płaską wodę.
1700 - 1830 - tylko race i foil - poniżej 10kts.
1900 - 0kts
W tym roku zmiana schematu nastąpiła o 2 tygodnie później i akurat trafiło na nasz pobyt. Zapis wiatru z każdego dnia można wyczytać pomiędzy postami tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=49721
Jak ktoś chce tam trafić jedynie na TT to tylko w lutym, marcu i niech zakłada, że nie popływa każdego dnia. Dla wygłodniałych wiatru polecam Wietnam. Ja do Wietnamu jednak więcej nie jadę. Lepiej mi w tajskich klimatach.
W celach archiwalnych dodam tutaj filmik z foila: