HHORNET pisze:Witam, jestem nowy i po dłuższym studiowaniu tematu zdecydowałem się na to żeby potruć Wam tyłki ponieważ średnio mi wyszło znalezienie podobnych do mnie ludzi.
Otóż pochodzę ze Śląskiego gdzie akwenów raczej mało. Mieszkam 10km od zbiornika retencyjnego wielkości jedynie 41hA. Wiatr raczej średni przy dobrych szkwałach.
Lepsza opcja zalew Poraj,Chechło-Nakło,Rybnik,albo Turawa.
Są ro zbiorniki, które znam. Za młodu Optymist, później klasa Omega. Setki godzin na żaglówkach, kilkadziesiąt na windsurfingu.. I tutaj pytanie z innej dziedziny niż koledzy.
Mianowicie, czy jest jakimś ułatwieniem w moim przypadku wiedza żeglarska,znajomość meteorologii i techniki regatowej. Zarówno przepisów,sygnałów jak i praw na wodzie. Patent Sternika,żółty czepek. Znajomość wiatru et cetera..
jak uważacie czy w takim przypadku mogę liczyć na łatwiejszy start w kitesurfing? Nie próbowałem jeszcze, miejsce Zamieszkania odcina mnie od chociażby podziwiania Was z bliska.
Mam 70kg, silne nogi i niełatwo mnie zniechęcić chyba że totalną flautą.
Wnioskuję z odpowiedzi, że na taką wagę przypada mi 11-13m2, deska hmm chciałbym skupić się na nauce szybkich zwrotów,dużej prędkości ,wysokich skoków i w późniejszym czasie myśleć o freestyle'u. Szukam propozycji sprzętowych które będą znosiły zakres wiatru od średniego po mocniejszy. Nie wykluczam wypadów nad Hel czy do rodziny w Łebie. Budżet jaki planuję to nie więcej jak 1800zl na pierwszy sprzęt z drugiej ręki którym się nacieszę chociaż ze dwa sezony. Wiem ciężko bo to drogi sport aczkolwiek nie stać mnie na więcej.
POZDRAWIAM! I liczę na podpowiedzi. Jestem może. Nie aż tak zielony jak bardziej nowy w tej kategorii żeglarskiej :p
Odpowiem Ci krotko.
Skoro jesteś żeglarzem i pływasz na WS wiesz dobrze jak ważne jest zrozumienie wiatru a także meteorologii by pływać.
Reszta to nauka odpowiedniej techniki używania sprzętu jaki masz w rękach.
Wiatr to podstawa tego sportu wiec jak rozumiesz wiatr to nie będziesz miał problemu z opanowaniem kajta i deski

pozdro