witam
Dzisiaj, czyli w lany poniedziałek pogoda dopisała jak nigdy
Ci co byli to wiedzą...a ci których nie było niech żałują
Od rana świeciło pięknie słoneczko, a wiatr kołysał nami średnio 17 knt
Lataliśmy na Busterze 4.0 i Broozie 5.5 i uwierzcie, że więcej nie było potrzeba
Mimo że skład nasz był trochę przeżedzony (ja, oxy i płeć piękna) wypad był na prawdę udany...
oto parę fotek (oxy w roli głównej, bo ktoś musiał robić fory...

)
OXY rider PKD

...
...raz na wozie...
...raz pod wozem...
Zaprawa na "sucho"
Jakiś kamyczek na drodze

...mogli uprzedzić że będzie fota to chociaż bym tą koszulę w spodnie schował
[URL=http://imageshack.us]
[/URL]
noSno przeszło pomyślnie kolejny test...jako ławeczka parkowa
Pod koniec dnia gdy wiatr już praktycznie siadł do zera przyjechał Toomaj i przywiózł NOWĄ ZABAWKĘ:
Peter Lynn PHANTOM 12m
Przez brak wiatru nie wiele mogę powiedzieć o odczuciach z latania tą zabawką...ale jedno mogę powiedzieć już teraz: Jeszcze w życiu nie trzymałem w rękach tak stabilnego latawca

Zjawisko "auto zenit" o którym mogłem do tej pory czytać jedynie na zagranicznych forach, zdało egzamin w 100%
Koledzy to nie żart, ten latawiec na prawdę pozostaje w tym miejscu na niebie gdzie się go zostawiło
Dalsze doznania z jazdy będą uzupełniane na bieżąco...