I Ja podpinam się do wątku.
Pływam od ok 2000 roku.
Nigdy za bardzo nie jarałem się nową szkołą.
Gdyby tak było przerzucił bym na wake'a z kite'a...
W zasadzie do dziś pływam głównie olds.
W tym roku po jakże "słonecznym" sezonie pożyczyłem spontanicznie kask z kamerą i nagrałem filmik.
W filmiku głównie smiehy hihy i olds.
P.S. Nie pamiętam tyle deszczu w sezonie na półwyspie od 17 lat ile było w tym roku.
Strasznie ciesze się że olds. ma jakiś fanów i może wróci na większą skalę.
Uważam że wszyscy albo może chociaż większość pływamy dla uczucia wolności i kontaktu z naturą.
Niech nikt mnie tu nie przekonuje że się czuje bardziej wolny jak zrobi "poczwórnego hpeka" z popa...
Lecenie sobie długim lotem z głowa w dół ze zdjęta deską jest 100 bardziej free spirit niż wygibasy atletyczne na drążku w skoku trwającym 4 sekundy nie przez zenit.
Opinia jest subiektywna oczywiście.