jude pisze:nic z plywania nie wyszło zaczelo podac + wiatr ciezko było oczy otworzyć .
Nie bardzio wiedzialem jak sie tam rozłożyć i samemu wystartowac miedzy drzewami.
Chcialem sie rozłożyć na tym kawałku piasku co jest za zatoczka a bar przymocowac do masztu, ale z piasku zaczęły juz wyrastac pedy trzcin (ostre jak cholera) i balem sie ze podziurawie sobie latawiec .
resko nie jest miłym miejscem dla solo osoby.
odpalanie samemu to koszmar zwykle.
Wczoraj w Mrzeżynie jak bylem z córką na spacerze to spora ekipa przyjechała 7 gości , raczej nie miejscowi auta na rejestracjach SZ
kajciarze czy WS?
Tłocznie się robi. To minus popularyzacji spotu oraz rosnącej ilości deskarzy.
W sobotę w jednym momencie było 5 kajciarzy w Grzybowie oraz 3 pod latarnią w KG. Do tego 2 surferów.
Juz się boję maja i czerwca.
Mamy gosci na SUPach, kajakach, surfach, kajtach i windsurfie.
coraz częściej dojeżdżają do nas surferzy z Niemiec.
PS. W Grzybowie wycieli połowicznie murek larsona.
Teraz jest to mega pułapka i bardzo niebezpieczna - większa część konstrukcji jest pod wodą.
Prawie nie widać tego. jak ktoś uderzy to może liczyć się z utratą kończył, głowy, życia.
jeden lokales parę dni temu ułamał hydroskrzydło i stracił je bezpowrotnie!
uważajcie!