
W butach trochę próbowałem (różnych) i po pierwsze to problem dla mnie polega na piasku, który nie wiedzieć czemu lubi do buta wleść i uwierać nie wspominając o kamyczkach.
Druga sprawa to wspomniane czucie deski, wg mnie lepiej na boso, ale może mi się tylko wydaje

Za to pływanie boso ma dla mnie 2 wady:
primo: jak woda zimna to nogi odpadają jako pierwsze, no może przesadzam, ale nie jest przyjemnie - wiecie o co chodzi

secundo: zmora wszystkich zbiorników wodnych - zawartość na dnie elementów mocno niekorzystnych dla ciągłości skóry

Czekam więc na porady
