Wake a Kite- podobieństwa różnice

[ojarex]

Witam!!!

Chciałbym prosić wszystkich którzy mieli coś wspólnego z oba sportami o wypowiedź.

JA przesiadam się z wake na kite. NA waku pływam 3 sezony- głownie na wyciągu ale nie tylko.
Na kite'a 2 sezon ale w zeszłym byłem dosłownie 2 razy na wodzie+ 1 raz w tym sezonie(ale wiatr nie siadł).
Moje odczucia są takie że umiejąc pływać na wake szybko się uczysz na kite. Zadaniem które musisz opanować jest górna część tzn latawiec bo podstawe nogi, deska, juz masz opanowaną.

Jakie są wasze opinie na ten temat??
Na czym trudniej kleić triki np. rejli, bekrol, s bend etc.

Czy umiejąc na wyciagu z łatwością można przeniść na latawke? i odwrotnie.

Proszę o wpisy

[Ziomek.]

Twoje odczucia są TRAFNE

po WAKEboardzie - w moment nauczysz się pływać

a triki "klei" się zdecydowanie trudniej na WAKE
bo ciągnie bardziej poziomo i nie do końca masz wpływ na to JAK ciągnie
w KITE masz

powodzenia - wchodze w zaklad ze w mig opanujesz kite

pozdro

[sdareks]

W Wiedniu na Dunaju jest wyciag wake (30-60 km/h).
Ostatnio jestem tam czestym gosciem i cwicze deske.
A to wlasnie dlatego, ze slyszalem wiele opinii, ze to stanowczo pomaga przy kajcie.

Krotko mowiac, wg. mnie jest tak:
Zaczynajac zabawe z kajtem masz generalnie 2 powiedzmy "problemy": deska i latawiec.
Na wake'u odpada problem latawca, bo masz stabilny, niezmienny "wiatr" ktory cobs nie robil, ciagnie cie. Mozesz wiec skoncentrowac sie full na desce. Jak sobie juz ja opanujesz, dochodzi "tylko" latawiec.

No wlasnie... Jutro ma sympatycznie wiac na Neusiedlersee. Wiec dochodzi jutro u mnie latawiec

[Pablo]

W Wiedniu na Dunaju jest wyciag wake (30-60 km/h).

A propos w którym miejscu dokładnie???

[sdareks]

Wake jest na wyspie na Dunaju (Donauinsel), zaznaczylem na czerwono na fotkach. Kilkaset metrow na poludnie od linii metra U1, ew. autem: zjazd z autostrady (Tangente) na "Ölhafen".

[img]
http://f3.yahoofs.com/users/424099edz99 ... GBWCtGxsKI

http://f3.yahoofs.com/users/424099edz99 ... GBRyAP0m5A
[/img]

[ojarex]

JA znam 4 wyciągi i jeden klub gdzie mozesz posmigac za bołtem.

Polska
nr 1 -lublin (zalew zemborzycki) najlepszy według mnie
nr2- Augustów (średnio na jeża) i jescze właścicielem jest mosir czy osir.

Latvia
1. ozolnieki miasto między Jelgavą a Rygą (po drodze z POlski do Łotwy)
2. Sport center club bardzo blisko miasta Jurmala (trzeba siee kierować na venstpils) - jazda za bołtem -maja fajny- sprzęcik full pro.
Zbiornik wodny też niczego sobie.

Anglia
1. Londyn -princdess club niedaleko heathrow erport.

Jakby ktos chcial wiecej info to pytać