FLYSURFER - PSYCHO III

Recenzje, oceny, opisy, porady sprzętowe.
yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 22:38

onzo pisze:B-rider - a nie udało się zwinąć kite'a na wodzie :?:


...a tak a propos :)
Gdyby zaszła potrzeba zwinięcia kita na wodzie, to zwija się go podobnie jak na lądzie, czyli uszy razem i zwijanie do środka okręcając wokół baru, czy też "od ucha do ucha" :?: :?: :?:
...i czy wypychać całkowicie powietrze odpinając zamek, czy pozostawić lekko napełniony i używać jak tratwy :?: :?: :?:
Twoje rady z Łeby dużo mi pomogły, więc proszę o więceeej :roll: :roll: :roll: :D:D:D

Heeej!!!

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 22:53

Z reguły zwijam (trafiło mi się kilka razy) tak jak na lądzie. Zwijanie "od ucha do ucha "jest moim zdaniem trudniejsze.
Ogólnie jeżeli jest on-shore to wydaje mi się, że najlepiej jest zwinąć linki podpłynąć do kite'a i spróbować z częściowo rozwiniętą szmatą dopłynąć do brzegu. Można wtedy nawet nie zwijać linek tylko w ten sposób dotrzeć do brzegu.
Jeżeli jest problem z linkami, albo z kitem i trzeba go zwinąć na wodzie to zwijasz linki na bar (cały czas tak żeby nie wystartował w razie podmuchu, więc najlepiej na hamulcu) a potem tak jak na lądzie, kite na pół i owijasz wokół drążka. Najważniejsze są 2 rzeczy - nie odpinaj suwaka bo woda wpłynie do środka, a poza tym powietrze w kicie powoduje, żę lepiej unosi się na wodzie.
Po 2 trzeba koniecznie pamiętać aby nie ciągnąć kite'a pod wodą bo wtedy nabiera wody i ciągnie się coraz więcej (a to z jednej strony niewygodne - z drugiej strony można uszkodzić konstrukcję wewnętrzną). Czyli tkanina możliwie na powierzchni. A jak już jest tak, że kite nabrał trochę wody to lepiej moim zdaniem zwinąć całkowicie, położyć na dechę i spłynąć. Niestety komórki nie nadają się jako tratwa ratunkowa, więc miej to na uwadze.

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 wrz 2007, 23:04

Dzięki!!! Pewnie i innym twoja rada się przyda!!!

:thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 wrz 2007, 13:29

:D :D :D
Moje kolejne spostrzeżenia:
-jestem niezależny na spocie, gdy chodzi o start latawca :D
-jeśli chodzi o lądowanie - też :mrgreen: , chociaż pomoc jest wskazana
-mega łatwy restart z wody (z krawędzi natarcia), przerobiony przy słabym, jak i dość silnym wietrze :D kilka razy
-chociaż dla początkujących Ps3 nie jest zalecany, ja radzę sobie z nim doskonale (no, prawie doskonale :) )
-słaby, kiedy chcę (np. przy podchodzeniu pod wiatr) - zaciągam żółtą taśmę na max i letko se pod wiaterek podchodzę
-super power, kiedy potrzebuję :)
-umiejętne kontrolowanie taśmy trymera i napięcia linek, powoduje, że nawet przy bardzo nierównych podmuchach unikam przepadania, szarpnięć itp...

Powoli robię postępy, w czym mój Ps3 10 doskonale mi pomaga :D:D:D

Heeej!!!

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 wrz 2007, 16:02

Z moich spostrzeżeń wynika jeszcze jedna dosyć ważna cecha, która mnie osobiście wkurza i ostatniop wypróboawłem metodę jak temu zaradzić.
Otóż gdy startuję przy słabym wietrze to start z pomocnikiem jest banalny - żadnych problemów, nic sienie dzieje, kite siędopełnia i w górę. Natomiast przy mocnym wietrze zawsze jest problem jeżeli się nie ustawicie odpowiednio do wiatru. A to kite przelatuje nad głową, a to wali o ziemię - dopiero jak siestanie w idealnym miejscu to kite trzyma kształt i jest gotowy do startu.
Ostatnio stwierdziłem, że najbezpieczniej jest przy silnym wietrze startować samemu - po prostu jeden róg zawinięty i przyłożony czymkolwiek (na plaży wystarczy piasek), potem ustawiam siętak, że latawiec jest mocno pod wiatr i powoli sięcofam, aż kite będzie się otwierał. Potem po prostu gdy kite się dostatecznie dopełni idzie w górę, ewentualnie trochęzajmie dopełnienie tipów. Taki start jest bezpieczny nawet przy bardzo silnym wietrzy przy którym start z "ręki" częśto wygląda tragicznie.

Awatar użytkownika
djdaniel
Posty: 212
Rejestracja: 22 lis 2007, 16:19
Deska: SU-2 prorider
Latawiec: Liquid Force
Lokalizacja: Starachowice
Kontaktowanie:
 
Post24 maja 2009, 16:12

Odkopię wątek
miał ktoś problem kiedyś z FDS-em?
bo ja np wczoraj.
musiałem się liszować, no i niestety fds nie zadziałał w 100% tak jak powinien,
tzn. kite nie "złamał" się idealnie na pół jak to zawsze po rzuceniu systemu bezpieczeństwa robi, czy to mogło być spowodowane?
miałem trochę skręcone linki nośne, max dwa lub 3 obroty, czy to mogło być przyczyną? nigdy tak wcześniej mi się nie stało,
dobrze że wiatr był wzdłuż brzegu, a ja nie daleko,

druga sprawa, linka fds-a jest łączona mniej więcej w połowie, taką metalową złączką, nie wiem jak ona się nazywa, okrągła taka, cóż podobne do plastikowego kółeczka w bloczku,
chodzi mi o to że przy liszowaniu się bar odlatuje tak daleko że ta metalowa złączka czasami przechodzi przez oczko na linkę depowera w barze, tak powinno być?

Kite naprawdę super, bardzo powoli nabiera wodę, i szybko ją wypuszcza,
restart ok, tak na lądzie jak i na wodzie,

wcześniej miałem speeda 13 i wydaje mi się że łatwiej mi było go odwrócić na lądzie z krawędzi natarcia, bo w wodzie graniczyło to z cudem,
jedyne co mnie troche denerwuje to to,pomimo tego co airman napisał, że przelatuje jak speed za głowę, i jest trochę wrażliwy na szkwały, tzn nie w tym sensie że nagle łapie windę w górę, co się oczywiście tez zdarza, ale dlatego że potrafi pomiędzy szkwałami opadać do power zone.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 maja 2009, 11:05

To metalowe nie powinno przelatywać przez bar - jest właśnie po to żeby bar sie na nim zatrzymał. Chyba, że jest konkretna siła na barze - wtedy może i powinno żeby linek nie pozrywać, ale z tego co pamiętam nie było takiego zamysłu.
Skręcenie linek jak najbardziej utrudnia zadziałanie FDSu - dlatego za nim własnie nie przepadam bo nie jest skuteczne w 100%. Czasami dobrze jest szarpnąć 5 linką kilka razy żeby latawiec się odpowiednio złożył, ale to też nie zawsze pomaga. Stąd warto zawsze odkręcać linki po obrotach.


Wróć do „Recenzje & Opinie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron