Prodigy, mają kilka kawałków spokojniejszych.
The Dors - Riders on the storm (taki na litery końcowe

)
Get uppa - w sumie wielu wykonawców to grało
Felix da Housecat
FatBoy Slim
Pewnie jeszcze coś by się znalazło. W sumie, to FatBoy Slim ma kawałki fajne do filmu (tak mi się wydaje) - The Rockefeller skunk (nie wiem jak się to pisze)