Trzymamy kciuki, że go mają.
NAJWAŻNIEJSZA ZASADA, JKA DLA MNIE WAŻNIEJSZA NIEMAL NIŻ"ODOWŁANIE AKCJI", TO NIGDY DOBROWOLNIE NIE WYPINAĆ SIĘ Z LATAWCA.
JEDYNY WARUNEK to, że kite kręci loopy, wciąga pod wodę i czujemy że już się topimy ale tez nie w panice od razu, tylko trzeba trochę "się przemęczyć", zanim chwycimy za zrywkę, bo anóż chwilę przetrzymamy a kite jednak jakimś trafem wpadnie do wody i przestanie ciągnąć.