Która szkołka najgorsza na półwyspie??

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Marcin_C
Posty: 24
Rejestracja: 14 lip 2007, 23:22
 
Post06 paź 2007, 18:23

Pewnie i tak sie moze zdarzyc chociaz akurat te wyluzowane szkolki z ktorymi mialem do czynienia tego nie robily - jak nie chce im sie szkolic kiedy wieje, to trudno oczekiwac aby jeszcze "szukaly wiatru" dla kursantow. Ta szkolka "przejeta" z kolei wciaz sledzila wiatr i jak tylko gdzie cos wialo to sie tam jechalo.

Pewnie jest duzo "przejetych" szkolek i wszystkim ktorzy sie chca uczyc zycze aby do takich trafili!

M.

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post06 paź 2007, 20:23

Hehe ja też byłem w "wyluzowanej" szkole a raczej może "wyluzowanym" instruktorze. Mysle sobie po czasie, że najlepiej jest sprawdzić szkołe zapisujac sie telefonicznie i prosic aby zadzwonili jak zawieje i wogole sie ociagac z zajeciami i zobaczyc czy im zalezy. W "wyluzowanej" będą mieli Was w nosie i lepiej sobie darować. A skąd się biorą te "wyluzowane" ano stąd, że pańskie oko konia tuczy a jak wiadomo "Pana" nie zawsze można zastać w szkole i panuje burdel. Przydała by się szanowni właściciele może jakaś anonimowa (może elektroniczna) ankieta po zakończeniu kursu gdzie kursant wypowie się na temat szkolenia. Może jakis system rejestracji elektronicznej punkty efekty na stroni i takie tam. Już nie raz mnie korciło żeby pochwalić się gdzie to było (zresztą napisałem kiedyś obszerny post) ale jednak nie mam ochoty ... było minęło .... choć może warto systemem allegro wstawić komentarze (oczywiście podpisane ;-) ale byłaby jazda ;)

Awatar użytkownika
Biały
Posty: 469
Rejestracja: 13 maja 2006, 10:20
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:
 
Post06 paź 2007, 21:44

Zed i co z tego ze wialo prosto w brzeg jak zapewne wyszedles minum od brzegu na 2-4 dlugosci linek, i zapewne znales jak sie uzywa systemow bezpieczenstwa. I w tej szkolce w tym roku jeden z instruktorow pomogl Ci rozlorzyc nowy latawiec, chociaz mogl ten czas poswiecic na wlasne sprawy.
A inni Ci dawali praktyczne rady jak juz probowales plywac. Sam bylem jednym z nich. :wink:
A tak z ciekawosci Twoi rodzice plywaja na kajcie albo maja o nim jakies pojecie :roll: :wink:

peace

Zed
Posty: 841
Rejestracja: 05 lip 2007, 19:18
Deska: Nobile NhP
Latawiec: Best Nemesis
Lokalizacja: Jestem z Wrocka, bo temu cholernemu bocianowi nie chcialo sie leciec na Hawaje... Nie cierpie drobiu
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 paź 2007, 21:51

Biały, nie wiem czy pamietasz ale ja jechałem własnie z lublinem wtedy, a inne szkólki siedziały ^^

peace :)


ps: moj tata, ma niezłe pojęcie :) (cała teoria obcykana, i do pierwszych ślizgów praktyka)

Awatar użytkownika
Biały
Posty: 469
Rejestracja: 13 maja 2006, 10:20
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:
 
Post06 paź 2007, 22:01

Z tego to ja bym sie cieszyl a nie dawal za wade, ze kiedy ty cwiczysz inni siedzia.
PS; Czyli Twoj Tata ma bardzo malutkie poejcie :wink:

Zed
Posty: 841
Rejestracja: 05 lip 2007, 19:18
Deska: Nobile NhP
Latawiec: Best Nemesis
Lokalizacja: Jestem z Wrocka, bo temu cholernemu bocianowi nie chcialo sie leciec na Hawaje... Nie cierpie drobiu
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 paź 2007, 22:02

O ja to daje jako wielkiego PLUSA..
Widocznie to źle wyraziłem :)


Sorry :)

:/
 
Post07 paź 2007, 01:02

Moze mnie znowu zlinczuja :D
Nie wiem co macie na mysli mowiac wyloozowana szkolka.
Razem z Bialymi bylismy w tym sezonie czescia szkolki w ktorej atmosfera byla bardzo wyloozowana (atmosfera a nie szkolenia).
Hmm moze wrecz na prawde bardzo. Czy uwazam iz to bylo zle?
Hmm NIE.
Poziom naszych kursow nie odbiegal od poziomu innych szkolek (smiem twierdzic ze jesli odbiegal to tylko i wylacznie na plus).
Instruktorzy wyloozowani ale wiedzieli co robia i nie startowali np kitow w
power zone albo poza nia tak ze latawiec wpadal miedzy ludzi na plaze i
oplatywal ich linkami... (odpuszcze sobie wymienianie gdzie takie asy
pracuja), gdy plywali blisko plazy nie zgarneli zadnego przechodnia kitem...
linki podlaczali nosne i sterujace a nie spod jajek i cholera nie wiem jakie
jeszcze...
nie uczyli sie pierwszych startow pod koniec sezonu...
nie kozaczyli jacy to oni sa zajebisci i zawsze skorzy do pomocy a w tym sezonie nie tylko
zed'owi podpowiedzielismy badz pomoglismy w jakis sposob nie oczekujac
zadnej zaplaty.
Podczas nauki startow z wody nie konczylo sie na komentarzu postaraj sie tylko utrzymac rownowage...
Ktorys z nas potrafil zaspac? Moze i tak. Tylko ze jak wchodzilismy do wody
kursanci robili postepy a nie stali w miejscu i wiekszosc naszych kursantow poplynela a nie skonczyla kurs na ledwo utrzymanym 50m slizgu...
I przede wszystkim nagle nie zwolinilo sie kilku instruktorow w szkolce
ze wzgledu na beznadziejna atmosfere ktora nie tylko psula podejscie
instruktorow do pracy ale i sam obraz szkolki jako zgranego teamu.
A tam gdzie sie w tym roku zwolnili to bardzo sie ciesze. Moze wy (wy juz
wiecie o kim mowie) zejdziecie w koncu z piedestalu i zaczniecie traktowac
pracownikow jak ludzi a nie maszyny w fabryce.
Pozdrawiam wszystkich instruktorow i kursantow!
Badzcie wyloozowani ale zarazem rzeczowi.

Awatar użytkownika
PIT
Posty: 110
Rejestracja: 21 kwie 2007, 14:39
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:
 
Post07 paź 2007, 13:05

:!: Zgadzam się z MCIEM, niech sobie instruktorzy i szkółki będą wyluzowani, ale niech szanują czas swoich klientów, bo on chyba dla większości kursantów jest najważniejszy. My (kursanci) przyjazd na Hel musimy zorganizować sobie znacznie przed możliwościami "augustyny" czy "windguru" w ocenie warunków wiatrowych i denerwujące jest jak umawiasz się na telefon, a do Ciebie nikt nie dzwoni :( , tłumacząc się, że i tak nie wiało. To moim zdaniem jest złe rozumienie wyluzowania. Bo można być wyluzowanym w gadce, ubiorze, sposobie bycia, ale nie jeśli robi się to kosztem czasu, pieniędzy czy zdrowia psychicznego kursanta. :!: :!:

Pozdro.

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post07 paź 2007, 20:23

Akir dlaczego ja nie trafiłem na Ciebie ;-) .. chodziło mi o inne "wyluzowanie" ale już mi się nie chce pisać ;)

Awatar użytkownika
MatiBerlin
Posty: 5
Rejestracja: 14 wrz 2007, 20:14
Lokalizacja: Berlin_Jurata
Kontaktowanie:
 
Post11 paź 2007, 12:28

Wlasnie do Was dolaczylem od jakiegos czasu przegladam posty wyciagajac to mniejsze to wieksze wnioski na temat szkoly jak i sprzetu. Mieszkam teraz czasowo w Juracie wiec warunki dobre uwazam do nauki ale nie chodzi o to gdzie i kto mieszka, chodzi mi o to wlasnie ktora szkolka dobra ktora nie warta uwagi bo i takie sie napewno znajduja, przy mojej wadze prawie 95kg polecono mi Waroo 13 dodam ze chce latac i bawic sie w akrobacje, na caly sprzet chce wydac okolo 1000Euro. Czytam wasze uwagi i troche cieszko mi sie polapac bo nic ciekawego nie wyczytalem procz wysmiewania sie pokretnie to z jednej to z innej szkoly nie podajac nazwy, a chyba chodzi o to zeby wydac pieniadze i czegos sie nauczyc a nie popatrzec wlasnie jak inne osoby lataja a instruktor mowi ze nie ma wiatru :wink: Prosze Was o porade bo od przyszlego sezonu napewno gdzies sie zapisze tylko gdzie? i czy wlasnie musze latac i uczyc sie na sprzecie wypozyczonym czy na swoim bo osobiscie uwazam to za wielka komercje by koniecznie placic za sprzet majac swoj.
Prosze o obiektywizm

Dzieki i Pozdrawiam Was serdecznie :D

PS. i po co dokladnie jest poterzebne certyfikat IKO

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post11 paź 2007, 12:52

MatiBerlin pisze:...


jak Ci nie szkoda rozpieprzyc o plaże swój nowiusieńki latawiec to ucz się na swoim - nie ma problemu

IKO - jak masz swój sprzęt to też chyba po nic.


to tylko moja opinia


ps. co do wysmiewania - to jest zaleta tego forum, która staje się już na tyle uciązliwa (czyt. wielką wadą - wszedzi ejest jakiś offtop)ze wieeeeele osób od dłuszego czasu tylko przeglada nie wnosząc nic od siebie - a szkoda bo mają na pewno duuużó do powiedzenia. tylko co z tego jak zawsze się znajdzie madrzejszy (nowy co to jest dopiero po szkółce, napisał 3 posty a w 4 udziela rad jakiemuś prosowi :) )

pozdróweczka

Awatar użytkownika
Marcin78
Posty: 500
Rejestracja: 28 sty 2006, 21:54
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:
 
Post11 paź 2007, 13:03

IKO - jak masz swój sprzęt to też chyba po nic.


Jak juz idziesz na kurs to lepiej do szkolki ktora wyda ci IKO. Wg mnie jest potrzebne ale nie niezbedne. Chodzi mi o to ze czasami na niektorych spotach lub podczas pozyczania sprzetu ktos moze sie ciebie zapytac o twoje umiejetnosci a ty wtedy bez zbednego gadania pokazujesz na jakim poziomie jestes i sprawa załatwiona.

Ja np robilem kurs ktory ukonczyłem i dostalem IKO. Ale chyba bym nie poszedl na kurs dla samej karty IKO.

Awatar użytkownika
kukems
Posty: 1488
Rejestracja: 17 mar 2007, 21:51
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 2 razy
 
Post11 paź 2007, 14:13

Sama karta jest niepotrzebna jezeli pokazesz ze potrafisz to w wiekszosci miejsc pozycza Ci sprzet, mozebyc gorzej zagranica. Co do uczenia sie to idz do szkółki każda ma jakieś wady i zalety ciężko tu coś powiedzieć najelpiej pogadaj w kilku i tyle ;) A jak jestes kumaty to popros kogos to Cie nauczy za mniejsza kase i tyle.

Awatar użytkownika
Marcin78
Posty: 500
Rejestracja: 28 sty 2006, 21:54
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:
 
Post11 paź 2007, 14:50

Sama karta jest niepotrzebna jezeli pokazesz ze potrafisz to w wiekszosci miejsc pozycza Ci sprzet......


Zgadzam sie tylko po co tlumaczyc sie przed jakims gosciem i udowadniac ze umie sie plywac jak mozna opkazac karte IKO. Dlatego jak robic kurs to w szkolce ktora wydaje cos takiego. Jak uczy nas kolega to wiadomo ze po sam papier nie ma co sie wybierac do szkolki.

A wie ktos moze czy jest mozliwosc zdania samego "egzaminu" np na IKO3 i jak tak to ile to kosztuje ???? Zakladajac ze ktos jest mega wymiataczem i potrzebuje papierek do kolekcji :D

Awatar użytkownika
wielkibrat
Posty: 169
Rejestracja: 09 maja 2006, 12:25
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post11 paź 2007, 17:11

Marcin78 pisze:
Sama karta jest niepotrzebna jezeli pokazesz ze potrafisz to w wiekszosci miejsc pozycza Ci sprzet......


Zgadzam sie tylko po co tlumaczyc sie przed jakims gosciem i udowadniac ze umie sie plywac jak mozna opkazac karte IKO. Dlatego jak robic kurs to w szkolce ktora wydaje cos takiego. Jak uczy nas kolega to wiadomo ze po sam papier nie ma co sie wybierac do szkolki.

A wie ktos moze czy jest mozliwosc zdania samego "egzaminu" np na IKO3 i jak tak to ile to kosztuje ???? Zakladajac ze ktos jest mega wymiataczem i potrzebuje papierek do kolekcji :D


z tego co wiem jest taka mozliwosc, a ile ona kosztuje to nie wiem......
moze...... tyle co na nowa karte i np. zoladkowa :wink:


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości

cron