Pierwszy wyjaz na kite- kilka pytań

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
sdareks
Posty: 492
Rejestracja: 05 kwie 2007, 22:40
Lokalizacja: Wieden
Kontaktowanie:
 
Post28 mar 2008, 20:48

Dolaczam sie do niezadowolonych z Egiptu. Lipiec 2007, 2 tyg. pobyt, 5 dni wiatru, tylko na wielki sprzet.

W ogole na temat miejsc z tzw. „gwarancjami wiatru” mam juz wlasne zdanie: np Cabo Verde, styczen 2008, na tydzien 2,5 dnia plywania, tylko 14m2.

Teraz stalem sie fanem mojego spotu domowego – Neusiedlersee. Podobnie jak ci, dla ktorych Zatoka jest homespotem – Neusiedlersee to dla mnie najlepsza miejscowka pod sloncem. Kupilem sucholca i katuje to jezioro na maksa.

Szmerek
Posty: 227
Rejestracja: 20 sie 2005, 00:11
Deska: Balance
Latawiec: Ozone
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post28 mar 2008, 22:43

a ja na + dla Egiptu. El Gouna, początek pażdziernika ubiegłego roku, 2 tyg -około 2 dni bez wiatru. Faktem jest, że głownie na większym rozmiarze - 14 m2; Na 8 m2 wiało 2 dni. Podzielam zdanie sceptyków, którzy mało pływali, ze względów braku wiatru - idzie się wtedy wkurzyć. Zależy jak się trafi.

RAFAŁ
Posty: 405
Rejestracja: 30 maja 2007, 21:54
Lokalizacja: żyrardów
 
Post30 mar 2008, 10:46

W piątek wróciłem z Jasmina hotel polecam, jest tam
szkółka kite i WS. Miejsce lepsze od Magawisha,
nie musisz płacić za resciu, wiatr wiał wzdłóż,albo do
brzegu. Jest tam dosyć dużo płycizny do nauki.
Co do kursu radze ci jechać na zatoke zrobić kurs,a
dopiero do Egiptu.Na 2 tygodnie pobytu 1 dzień-ok 2 godz.
pływania na 12 bow cały czas na pompowaniu.
2 dzień tak samo, póżniej 10 dni bez wiatru.
I w koń cu zawiało cały dzień 30 knt i takie kopy że
mało rąk nie powyrywało( osoba ucząca się mogła tylko
popatrzeć) po całym dniu czułem sie jak by mnie ktoś
przekopał. Ostatni dzień wmiare równo ok.20 knt cały
dzień( to by był ten dzień kiedy mógł byś do bulu pływać.

Juniore
Posty: 172
Rejestracja: 26 maja 2006, 11:44
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post30 mar 2008, 11:14

No właśnie :think:
Zaś Pan (Ś)Fistak wrócił wczoraj z El Gouna i statystyka ma się tak:

3 dni średnie, duże rozmiary
4dni małe rozmiary

:wink:

Awatar użytkownika
sdareks
Posty: 492
Rejestracja: 05 kwie 2007, 22:40
Lokalizacja: Wieden
Kontaktowanie:
 
Post30 mar 2008, 21:33

Juniore pisze:No właśnie :think:
Zaś Pan (Ś)Fistak wrócił wczoraj z El Gouna i statystyka ma się tak:

3 dni średnie, duże rozmiary
4dni małe rozmiary

:wink:


Nie piszesz jak dlugo byl ;-))
Ok, ok, na pewno tydzien... ;-)

Awatar użytkownika
swistak
Posty: 663
Rejestracja: 19 mar 2004, 23:25
Lokalizacja: Poznan
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post30 mar 2008, 22:52

hehe bylem 6 dni pobytu i wygladalo to tak 4 dni duze i srednie rozmiary i 2 dni male ( 1 dzien do powyzej 40 wzlow)

pozdrawiam

giena
Posty: 24
Rejestracja: 12 lut 2008, 14:29
 
Post31 mar 2008, 21:26

Pierwsze kroki tylko na Helu,może to nie jest najbardziej wietrzne miejsce , ale zdecydowanie najbezpieczniejsze i dla Ciebie i kobiety.
Następny etap to Egipt - robisz bardzo szybko postępy.
Pózniej Lago di Garda przepiękne miejsce , niestety niezbyt bezpieczne ,choć rescue rewelka.
Pozdrowienia .
Giena

Cygański król
Posty: 592
Rejestracja: 29 wrz 2007, 09:42
Deska: Nobile
Latawiec: Naish Torche 09
Lokalizacja: Warszawa
 
Post31 mar 2008, 21:59

RAFAŁ pisze:W piątek wróciłem z Jasmina hotel polecam, jest tam
szkółka kite i WS. Miejsce lepsze od Magawisha,
nie musisz płacić za resciu, wiatr wiał wzdłóż,albo do
brzegu. Jest tam dosyć dużo płycizny do nauki.
Co do kursu radze ci jechać na zatoke zrobić kurs,a
dopiero do Egiptu.Na 2 tygodnie pobytu 1 dzień-ok 2 godz.
pływania na 12 bow cały czas na pompowaniu.
2 dzień tak samo, póżniej 10 dni bez wiatru.
I w koń cu zawiało cały dzień 30 knt i takie kopy że
mało rąk nie powyrywało( osoba ucząca się mogła tylko
popatrzeć) po całym dniu czułem sie jak by mnie ktoś
przekopał. Ostatni dzień wmiare równo ok.20 knt cały
dzień( to by był ten dzień kiedy mógł byś do bulu pływać.


A ja byłęm raz w Jasmin i beznadzieja, rafa przez którą ledwo się przechodzi przy przypływie, silne wiry w paru miejscach a poza rafą czop jak cholera... do tego wiatr się zawirowywuje nad hurghadą i jest nierówny.

Ja z miejscówek gwarantowanych polecam Hawaii, byłęm 2 tygodnie na O'ahu i tydzień na Big Island i wiało cale 3 tygodnie tak żę goście śmigali <9m2 . Ja wtedy coprawa płwałem na sufie ale na tym wyjeździe właśnie zajarałem się kitem jak zobacyzłem:D

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 kwie 2008, 15:58

Juniore pisze:No właśnie :think:
Zaś Pan (Ś)Fistak wrócił wczoraj z El Gouna i statystyka ma się tak:

3 dni średnie, duże rozmiary
4dni małe rozmiary

:wink:



nie możemy tu nie dodać że zarówno Świstak jak i Juniore
są "związani" z RSZ / El Gouna :wink:

pozdrawiam wszystkich

Awatar użytkownika
galileo70
Posty: 218
Rejestracja: 22 sie 2006, 15:47
Lokalizacja: Warszawa
 
Post21 kwie 2008, 00:36

No, to jak zwykle... Do każdego pytania 5-ciu Polaków ma 6 różnych opinii. Stara zasada: Sam sprawdź i oceń.
Ja na plus dla Egiptu pomimo że:
- po IKO 1-2 na Helu, w Egipcie NIE zacząłem sam pływać (mimo kursu IKO 2-3). Statystyki wiatrowe 2,5/7
- jak wieje, to nie ma wody, jak jest woda to nie wieje (wiem, terminarz pływów...)
ale:
- to jednak Egipt, czyli Afryka. Dla stałych bywalców i starych wyjadaczy to "tylko" Egipt, ale jak ktoś nie był, a ma być, to naprawdę ma się czym zająć kiedy nie wieje
- temperaturki i statystyki "słoneczne" bardzo okej, co też nie bez znaczenia jest jak się jedzie na vacation z płcią piękną (bo przecież nie można wrócić z urlopu nieopaloną...)
- atmosferka na spocie - nawet w bezwietrzne dni - zajekurczefajna
Polecam bardzo.
Jak masz WIELKIE ciśnienie na "mam umieć", to zdecydowanie nawet dwa, trzy weekendy w wakacje na Hel. Przynajmniej naumieć się opanować latawkę, nauczyć teorii i bodydragów.
Bo wtedy w Egipcie startujesz już od jakiegoś poziomu. Tzn nie marnujesz wiatru, słońca i czasu na słuchanie teorii, składanie, pompowanie, rozkładanie latawca, podłączanie linek po 20 razy. BO WTEDY ZAWSZE WIEJE. Jak siedzisz na plaży.
A jak przyjdzie czas na pierwsze starty - to będziesz "babki lepił". A jak znów zacznie wiać to poczujesz to na lotnisku wsiadając do samolotu.
A może nie...

Awatar użytkownika
Lida
Posty: 692
Rejestracja: 19 cze 2007, 15:27
Lokalizacja: GDAŃSK/USTKA
Postawił piwka: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post22 kwie 2008, 14:16

galileo70 pisze:No, to jak zwykle... Do każdego pytania 5-ciu Polaków ma 6 różnych opinii. Stara zasada: Sam sprawdź i oceń.


byłam i sprawdzilam...warto było choć tylko udało mi się spływać z wiatrem,wiatru było ciut za mało na jakieś większe cuda.
ale mam już swoje zdanie,
chętnie wrócę choć jest tyle pięknych jeszcze miejsc do opływania...
pozdr.
Lida

Awatar użytkownika
Qba-EPP11
Posty: 2191
Rejestracja: 03 mar 2005, 14:25
Deska: Czapla Kite., Moses
Latawiec: RRD, Cabrinha, Airush
Lokalizacja: Dyhrenfurth
Dostał piwko: 15 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 kwie 2008, 19:16

giena pisze:Pierwsze kroki tylko na Helu...




E tam. W Łebie też jest spoko jak na pierwszy raz.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 kwie 2008, 11:58

A ja uważam, że wszystko zależy od warunków na jakie się trafi - jak wieje to wszędzie jest fajnie, jak nie - to bywa różnie. Ogólnie podoba mi się koncepcja z kilkoma "godzinami" na pierwszą teorię i opanowanie kite'a. Wtedy skorzysta się więcej gdy już wyjedziesz w miejsce docelowe.
Natomiast nie zgodzę się, że płw jest najbezpieczniejszy bo w sezonie to jest jak dla mnie.... nieciekawie.... Jak na naukę.

Awatar użytkownika
Kosek
Posty: 1527
Rejestracja: 04 lis 2006, 16:12
Deska: 666
Latawiec: North Rebel
Lokalizacja: Łeba
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post23 kwie 2008, 12:05

onzo pisze:nie zgodzę się, że płw jest najbezpieczniejszy bo w sezonie to jest jak dla mnie.... nieciekawie.... Jak na naukę.


qbaepp11 pisze:W Łebie też jest spoko jak na pierwszy raz.


:wink: nikt nie wierzy w Łebe poki nie przyjedzie i nie zobaczy ;)

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 kwie 2008, 12:16

onzo pisze:Natomiast nie zgodzę się, że płw jest najbezpieczniejszy bo w sezonie to jest jak dla mnie.... nieciekawie.... Jak na naukę.



w sezonie WSZEDZIE jest dużo ludzi :idea:
ale jakoś w ciągu wielu lat szkoleń nie zdarzyły nam sie sytuacje niebezpieczne związane z dużą ilością korzystających z akwenu :idea:

a zarówno optymalna STAŁA (bez pływów) głębokość Zatoki
jak i BRAK kamieni, raf, jeżowców oraz megasłonej wody tudzież możliwość
znalezienia w moment miejsca z ODPOWIEDNIM do brzegu kierunkiem wiatru sprawia że Zatoka JEST przyjemniejsza :idea:

pozdrawiam


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości