waldir pisze:Mały latawczyk jest łatwiejszy, szybszy i daje poczucie bezpieczeństwa. Ja się nie boję dużych rozmiarów np 12 - 13 m. i nie mam stresu skakać na takich latawkach. W tarifie maiłem mega lot właśnie na duzym rozmiarze którego jeszcze nie udało mi się powtórzyć (to było doznanie) Nie da się porównać lotów na 13m z podskokiem na 5 m.
Nie wiem ja mam jakos dokladnie odwrotne odczucia.
12 i 9 skacza spoko ale to co sie dzieje jak wyciagasz 7,5 lub 4!! nie da sie
nijak porownac do skokow na duzych rozmiarach. Gdy zaczyna wiac 40kt+
kazdy skok nawet bez wielkiego wysilku jest taki jak na 12. A jak sie postarasz...
5m 45-55kt moje najwieksze skoki w zyciu mam nadzieje powtorzyc w te wakacje
jesli sezon dopisze tak jak rok temu.
I tak jak na 12 i 10 nie boje sie w ogole wychodzic nawet mocno
przezaglowany tak ze do tylu prawie chodzic nie moge tak na malych
rozmiarach mam cykora na dzien dobry jak go tylko biore (oczywiscie jak wieje
na niego dobrze a nie skrajnie do plywania)
ot takie moje przemyslenia.