Jak ktoś lubi "ciepłe kluchy"


Od jakiegoś czasu chodziła nam po głowie wyprawa „gdzieś” na północ, padło na ROMO.
Statystyki wiatrowe imponujące prognozy również chłopaki mieli squad (Maciek L Grzechu Kuba ) ktoś się wykruszył miałem nie jechać ale
w ostatniej chwili udało się zwiać z zawalonej audytem
roboty stwierdziłem ze pieprzyć wszystko musze tam jechać


Wyjazd z wawy - w piątek po robocie udało nam się wytoczyć koło 17 30 w największe korki droga do Poznania ciągnęła się jak krew z nosa (albo jak czas od momentu
kiedy skończysz do momentu kiedy możesz już wracać do domu

do drugiego i cali mokrzy o godzinie 24 ruszyliśmy z Poznania do celu….
Polskie drogi... tragedia ale od granicy poszło zgrabnie i lekko po 8 rano dotarliśmy na wyspe …

Widoki niesamowite jak z księżyca wiater w okolicy 20kt mordy zapuchnięte po nocy w samochodzie ale wszyscy wyposzczeni trzeba pływać... więc objechaliśmy
wysepkę w poszukiwaniu noclegu i finalnie rozbiliśmy obóz na campie i koło 12 już dymaliśmy balony...
Plaża przy lakolk od horyzontu po horyzont (można śmigać po plażach samochodem są twarde) kajtów sporo pogoda ciężka – czarne niebo co chwila padało
falki do 1,5 metra wiater najpierw koło 16-20 po godzinie dwóch rozdymało się do 25-30 kt




to był ciężki dzień
Koło 18 mieliśmy dosyć, zawijka na camp gdzie wszyscy jak małe dzieci popadali….
Niedziela – dzień po deszczowej nocy przywitał nas słońcem rzut oka na prognoze – hmm wyglądała słabo aaaale atakujemy – a na spocie od rana do wieczora 17 do 25,
rano jak zwykle mniej i do wieczora się wzmagało fale większe niż poprzedniego dnia a my jak szczerbaci na suchary, na czworaka niemalże koło 18 stwierdziliśmy
że już doooość….
Wieczorem uznaliśmy że po 2 dniach łejwu starczy wożenia dupy na falach trzeba znaleźć miejsce z płaską wodą… objechaliśmy wysepke po plaży brzegiem
i jessssst na południu znaleźliśmy lagunki i wiatr off shore ale to bez znaczenia – przy przypływie wody po pas przy odpływie raczej ciężko tam pływać….
Poniedziałek – prognoz już nawet nie sprawdzaliśmy bo po co – i tak będzie wiało

no to raz dwa i na wode, to był naprawde udany dzień dopóki nie wyssało wody

na czopowaty lekko zafalowany spot na południu obok miejscówek dla buggy, i tam przy około 20kt zakończyliśmy dzień….
Powoli siły się kończyły stwierdziliśmy że dość odciski na nogach zakwasy ręce pozdzierane do mięsa połamani jak inwalidzi - we wtorek po pływaniu zawijka.
Prognozy olaliśmy bo nie ma sensu ich sprawdzać
Wtorek – kuuur….. znowu wieje

Zawineliśmy obóz raz dwa koło 10 na plaże a tam… 20 – 25 kt. Znooowu hehheh
Pokatowaliśmy do 14, na camp szybli prysznic z soli i wypływani jak nigdy chyba zjazd do domu….
Z Romo wyjechaliśmy koło 16 a koło 4 rano wywalaliśmy pod blokiem w wawie nasze skatowane dupy ( w tym przerwa na obiad i na przepakowanie samochodów).
Podsumowując:
Wiatr: 4/4 dni pływania wiatr od 16 do 30 dzień w dzień rano słabiej popołudniu mocniej
Spoty: plaże zajebbiście wielkie, mniej wiecej na środku zachodniego wybrzeża najpopularniejszy przy campingu lakolk, spot łejwowy
choć przy odpływie na kilkadziesiąt metrów od brzegu robiły się plaskie fajne miejsca,
na południu - przy plaży dla buggy i wózków ( DN ) fale mniejsze ale dalej od brzegu czop krzyżujący się z 4 stron masakra, niemiecki Sylt w zasięgu ręki
a na środku w połowie drogi na Sylt woda po kostki

na samym południu lagunki gdzie przy wysokiej wodzie jest jak w rewie


Campingi – baardzo przyzwoite o niebo lepsze niż nasze na półwyspie, ciężko z miejscami w środku sezonu ( cyzli teraz ) a mimo to luz każdy ma swój wydzielony
kawałek ziemi
a nie wszystko upchane jak kartofle w worku, łazienki pralnie kuchnie sale TV place zabaw dla dzieci za free pełna kultura,
życia nocnego przynajmniej na naszym campie nie było ( ale po 8 godzinach na wodzie wszyscy myśleli tylko o spaniu ) tu akurat hell rządzi

ceny na campach 10-11E za osobe (namiot i samochód w cenie ) lub koło 80- 90 E za domki 4-6 osobowe – sezon główny od końca czerwca do ok. 10 sierpnia
wczesniej i pozniej ceny spadają i miejsca bez problemu
Temperatury – w lipcu średnio w dzień 17-19 stopni w słońcu cieplej, ale to z rzadka wygląda woda koło 17 pianki długie,
często pada słońca mało, w porównaniu do naszego wybrzeża chłodna wyspa podobnie jak u nas w pogodnym wrześniu.
Za to o 23 było ciągle widno

no i pare fotek z wyjazdu:










no i pare kraszów




i tyle



wszystkie fotki w galeriach:
http://kiteportal.pl/galerie/thumbnails.php?album=863
http://www.kiteportal.pl/galerie/thumbn ... ?album=865