Witam!
Mam następujący dylemat, otóż jestem początkujący po kursie i kilkunastu godzinach samodzielnego „taplania” się w wodzie i podrygach na śniegu . Zabawę z latawcem traktuję jako okazjonalną. Jednocześnie posiadałem kilka latawców pompowanych (15,12,11,9), z których nie byłem zadowolony(więcej pieprzenia się z nimi niż radochy z pływania).
W lipcu ubiegłego roku skradziono mi, albo zgubiłem za granicą 2 latawce i dzisiaj przeglądając forum zastanawiałem się nad kupnem jednego uniwersalnego latawca na ląd i wodę, czyli Flysurfera.
Moim problemem jest waga 105 kg przy 190 cm wzrostu. Nie każdy latawiec jest mnie w stanie pociągnąć. No chyba, że kuje powyżej 25 knotów.
Nie chcę wchodzić w dyskusję, które są lepsze, które wytrzymalsze itd.
Chodzi mi o poradę, który Flysurfer byłby odpowiedni, zarówno na ląd, jak i na wodę.
Ze swej strony przeglądałem kiteforum i oprócz jednego tematu nie znalazłem nic. Z drugiej strony, chciałbym uniknąć „muła” w dużym rozmiarze . Halsuję w jedną i w drugą, umiem „pompować” małym latawcem na desce słabowiatrowej i nie wiem co wybrać.
Zastanawiam się nad Pulsem2, ale w jakim rozmiarze? Może Psycho4? A może za wcześnie na Psycho? A może jakiś inny?
Prosiłbym o poradę, z góry dzięki.
Pzdr