1. akurat mnie tam nie było...ale myślę że Hania karnęła się dla przyjemności, bo już całkiem dobrze sobie sama radzi i...już nie potrzebuje ćwiczyć.
hmm

, ale Darek opisywal to troche inaczej, dlatego baaaaardzo mnie to zdziwilo:
poziom mocno poczatkujący - weszła na Waroo 7m2 przy grubo ponad 30 węzłach
i na luzie zaczęła startować w obie strony.. [....]a mało na 7m2 nie mieliśmy wtedy nawet we dwoje - kiedy halsowaliśmy Jej pod górę - po co ma się męczyć na piechotę
i ten brakujacy trapez troche mnie zdziwil, nie wspominajac o tym, ze doswiadczony z grubo przeszlo 100kg (licze z partnerka na barana) radzil sobie rownie dobrze jak poczatkujaca pewnie ok. 50kg na tym samym kajcie, na tym samym wietrze....troche naciagane, tak na moj gust...
2. Tak jak pisałem - NIE WIEM bo NIE MIERZYŁEM - oceń po stanie morza i widoczności.
po twoich zdjeciach ja nie potrafie ocenic...ale, czyli nikt nie mierzyl, tylko oceniliscie po stanie morza i widocznosci?

pozatym jak Koniu napisal:
Powtarzam, że to jest sztormowanie, a nie pływanie
a wy piszecie o plywaniu na prawie luzaka i bezstresowym chodzeniu po plazy przy ladowaniu...
tak wiec z calym szacunkiem dla waszych umiejetnosci, dla waroo '09, dla twojej wagi (waze tyle samo) ale powaznie.... ciezko uwierzyc...niedawno plywalem na waroo 9 '08 przy 30-35 wezlach i hmmm. bylo juz tak tralala..., ale racja model '08 i ja-lykendowy kajter, a nie osoba ktora pewnie z 250 dni w roku jest na wodzie.
Tak mi sie jeszcze jedno przypomnialo.. przy jakim wietrze rok temu plywal Darek na 7m i po plazy musial go ktos trzymac, zeby mogl isc? chyba nie bylo to sporo wiecej niz 45 wezlow??
Jeszcze jedna korekta, sorry, to bylo dwa lata temu:
http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic.php?t=15948
no czyli znowu racja... kajt nie '09
a jak to w koncu z ta gestoscia wiatru w Egipcie? bo czasem ciezko wyczuc gdzie powaga, a gdzie zart
