ello Wszystkim!
Wlasnie wrocilismy z Hurghady (Jasmin Hotel) i zwyczajowo zapodaje mala foto-info-relacje.
Miejsce zdecydowanie polecam zarowno poczatkujacym jak i zaawansowanym. Poza tym mozna smialo jechac z rodzinkami i tymi, ktorzy nie plywaja bo napewno nie beda sie tam nudzic. Niewatpliwym atutem opcji AL jest mozliwosc korzystania w ramach AL jednoczesnie ze wszystkich dobrodziejstw trzech hoteli: Jasmine, Aladdine i Alibaba. Najlepszym hotelem pod katem kajta jest oczywiscie Jasmine gdyz jes bezposrednio przy spocie (ktory jest po lewej stronie od niego patrzac w strone morza). Polecam bungalowy jak najbardziej po lewej stronie i jak najdalej wysuniete w strone morza.
Spocik wyglada jak ponizej. Jest fajna plytka lagunka (przy przyplywie) potem waski pasek rafy (ale calkiem spoko, da sie po niej chodzic i ja przeplynac przy wysokim stanie), dalej spory kawalek plytkiego tak do pasa i klaty, i potem juz gleboko.

Asekuracja praktycznie nie jest konieczna. My nie wykupywalismy (nawet dla poczatkujacych). Ale oczywiscie nie namawiam do tego. Jesli ktos chce miec komfort w postaci kompresora, startowania i ladowania, bliskiego rozkladania kajtow i pozornego poczucia bezpieczenstwa to jak najbardziej polecam (chyba cos kolo 3 dolcow na dzien). Ja generalnie odbylem krotka zwyczajowa pogadanke pierwszego dnia z beachboy'ami wyjasniajac im, ze bede tu plywal przez 2 tyg i nie bede placil za rescu co przyjeli ze zrozumieniem i tylko poprosili abym sie nieco dalej rozkladal. Potem sie skumplowalismy i i tak mi niejednokrotnie pomagali przy starcie czy ladowaniu. Nawet motorowa do mnie smigali gdy podczas downwindu daleko od brzegu ktos wylaczyl wiatr i skonczylem jak bojka dryfujaca w strone brzegu (na szczescie). Podziekowalem im grzecznie za fatyge i wyjasnilem, ze jak juz tyle przedryfowalem to te pareset metrow jeszcze sobie pozegluje

ps. w sumie majac latawiec w wodzie i deske na nogach mozna calkiem sprawnie sterowac w pewnym zakresie kątowym plynac z wiatrem.
Plywanko praktycznie non stop przez 2 tygodnie. Nawet niezly progros wszystkich.

Wieloryb tez niezle posmigal i zaczal w koncu cos robic na wodzie

Ola naprawde duzy postep w plywaniu. Praktycznie dawalem jej juz caly sprzet i zapominalem o niej sam plywajac sobie na drugim zestawie.
No i Mahmoud (instruktor z TommyFriedl) pokazal mi co jeszcze mozna zrobic na moim sprzecie

Byl bardzo pozytywnie zaskoczony mozliwosciami mojego GK z tego roku.

Sam hotelik ma wiele atrakcji i fajnych miejsc: super szalasiki zaraz na spocie gdzie mozna bylo schowac sie przed sloncem, ekstra lagunke polaczona kanalem z morzem, w ktorej jest fajne lozeczko z baldachimem.

Calkiem fajne widoczki

i knajpeczke orientalna gdzie daja calkiem niezla (jak na warunki hotelowe) shishe i robia zajebiste pokazy tanca brzucha i cobrashow


Tak, ze wyjazd bardzo udany i wszyscy bardzo zadowoleni. Uczestnicy: Wieloryb z rodzinka, Winko z Patrycja, Ola i moja skromna osoba. Po nas wymienil nas turnusem Marek z Magda. Wielkie dzieki dla Was za przechowanie naszej bandy i wszystkich gratow w bungalowie do czasu wyjazdu!
Do nastepnego razu!
