signx pisze:mam nadzieje ze next numery beda jeszcze lepsze bo tendencja jest raczej rozwojowa !
Po przeczytaniu tego tekstu szybciutko pobiegłem do empiku, zakupiłem i mimo moich najszczerszych chęci ręce znowu mi opadły z wielkim hukiem. No dobrze ale zacznijmy od początku czyli od końca.
Mimo że sam mam tylko polsporty a snowboard znam tylko z krótkiej bolesnej sesji dawno temu w dalekich górach,
narciarsko snowboardową część pisma czytało mi się bardzo miło. Recki filmów, ciekawych gadzetów, wywiady, relacje z zawodów,baardzo duuuużo fajnych zdjęć(
!), śmieszny tekst o lansie i bling-bligach. Ogólnie miło/fajnie się to czytało.
Natomiast część kite'owa to kontynuacja serialu pod tytułem "Kompletnie nic ciekawego do poczytania". Ile razy można czytać o Brazyli (tak wiem że w krajach latynoamerykańskich capririnha jest tania), Boracay i oglądać kolejny raz, kolejną sekwencję hp. Niestety redakcja jest tak bardzo rozkochana w sobie że wg. niej kitesurfing kończy się na niej samej.
Esencją tego numeru jest już wcześniej wspomniany artykuł o hp. Po pierwsze, osoba która to puściła do druku powinna głęboko zastanowić się jeszcze raz nad swoją decyzją. Tekst jest kompletnie nieczytelny, nieupożądkowany. Jeśli już ktoś się odważy na czytanie to niewie co czytać, w jakiej kolejności. Widać sami nawet przed drukiem tego nie przeczytaliście bo tekst o Wipice FreeAir ucina się w połowie zdania. Pominę już sam tekst w którym czytelnik dowiaduje się iż pływanie na kicie w wpiętym chickenloopem "to biedny i upośledzony kitesurfing"* dla "miękkich rurek"*. Sorry, to ja już wolę "porno ze zwierzątkami"*.
Słynne testy kite'ów mówią mi o tych latawcach tyle co tekst informacyjny na oficjalnych stronach ich producentów. Zresztą "przekrój marek" ogranicza się tylko do sprzętu na jakim śmiga sama redakcja. Jeśli ktoś już ogłasza "testy nowych latawców 2005" to wypadało by, tak już wspomniał Koniu, aby zainteresować się też innymi markami.
Sumując, część ski'snb bardzo fajna. Natomiast w częśći kite'owej wyraźnie widać kompletny brak pomysłu na pismo. Chyba że tym pomysłem jest pisanie o redakcji i znajomych, a nie o kitesurfingu. Naprawdę aż tak ciężko wyszperać coś w internecie i dać kilka konkretnych newsów a nie informować na pierwszej stronie o rozpoczęciu sezonu kiteowego na kortach tenisowych w Poznaniu kitedy to cała kitesurfingowa brać już dawno śmiga i imprezuje na hellu. Ratowanie się młodzieżowym przeklinaniem też niewiele pomaga. Aha i coś czuję że w następnym numerze czeka nas wielki come back "smętnych i wyleniałych starszych panów robiących się na bach boyów"**. Kontynuacja rycerskiej filmowej epopei
Tyle moim skromnym zdaniem. Peace i powodzenia przy następnym numerze bo jak będzie tak dalej to więcej kitesurferów się przekona do ski'snb a nie odwrotnie.
* - teksty z obecnego numeru
** - cytacik z KSM Listopad 2004