3grosze na temat TakeOff. Ogólna ocena na 3+ może 4- (skala 1-5). Godziny zakontraktowane (8h dwa pierwsze stopnie) więc nikt nie mówi, że umiesz pływać jak nie umiesz i nie kończy kursu przed czasem (podobno tak się zdarza w innych szkółkach), natomiast lekcje zawsze są w dwie osoby, co mi osobiście dało duży niedosyt. Brak licencji IKO na koniec to spory problem. Następnego dnia po skończonym kursie nie było gdzie pożyczyć sprzętu bo wszyscy zaczynają od pytania "A masz IKO2?" - moim zdaniem duży minus dla szkółki. Obiecanki o pożyczaniu sprzętu jak akurat jest wolny można między bajki włożyć - jak wiało to wszyscy na wodzie, jak nie wieje to nici ze sprzętu. Zdażyło się że pływałem 1,5h a nie obiecane 2 i oczywiście nikt potem o tym nie pamięta by oddać. Ludzie sympatyczni nie powiem, instruktorzy kompetentni i nauka bez marnowania czasu - natomiast mam WIELKI niedosyt. Jak wieje można liczyć na 2h dziennie, jest tyle ludzi że nie da się wyjść tego samego dnia drugi raz - kolejny minus.
PS. Moja rada dla nowych kursantów, nie brać pierwszej w danym dniu godziny (zawsze stracisz 10min na rozkładanie i pompowanie latawca) zacznij latać od 10 sprzęt będzie na brzegu gotowy do startu. Trzeba się często pojawiać i pytać o prognozy - w wietrzny dzień brać lekcji do oporu, wiatr kapryśna sprawa jak jest trzeba wykorzystać.
*wszystkie powyższe wypowiedzi są jedynie subiektywną oceną autora posta i odpowiadają na zapytanie z tematu "Gdzie się uczyliście? Jakie wrażenia?"
Powodzenia
Ł