
maski pisze:a nie moze byc "kajciarz"
BraCuru pisze:
Dla przykładu. KTE Świnoujście. Księciu wyprotestowany chyba przez Jensena na podstawie kontaktu latawcami. Sędziowie przyznają rację Jensenowi. Księciu wkur...ny. Rozmawialiśmy o tym wieczorem i przekonał wszystkich swoich słuchaczy. Chyba nie spał. Następnego dnia złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie protestu argumentując, że przepisy są złe i zagroził zrobieniem celowej i "przepisowej"demolki-pokazówki w następnym wyścigu. Pomysł super i sam chciałem mu w tym planie pomóć. Miało to polegać na eliminowaniu nawietrznych przeciwników na starcie poprzez celowy kontakt z ich latawcami. Komisja poddała się i wycofała protest. Zdrowy rozsądek oraz doświadczenie Księcia spowodowało, że przepisy dopuszczą kontakt latawcami. Czyli precedens, który poważnie zmieni race w kitesurfingu. Brawo Księciu![]()
To taki offtop ale strasznie interesujący z punktu widzenia definicji przepisów oraz ich płynności.
BraCuru pisze:przemass pisze: Dobrym słowem byłby może jeszcze "zestaw" tylko że odnosiłby się również do latawca.
No i tutaj leży pies pogrzebany. ISAF ma ciężki orzech do zgryzienia z tym dziwnym kitesurfingiem![]()
W jachtingu nie było, żeby żagiel robił loopy i był oddalony 40 metrów od pokładu.
W tej chwili przepisy dla kajta są eksperymentalne i myślę, że bardzo wiele może ulec zmianom.
Bo inaczej będą wyglądały przepisy jeśli KITEBOARD to cały zestaw a inaczej jeśli deska plus zawodnik ale bez latawca.
Na razie sam tego nie rozumiem i podchodzę jak do jeża. Staram się w to wgryźć, aby zrobić rzecz porządnie.
Dla przykładu. KTE Świnoujście. Księciu wyprotestowany chyba przez Jensena na podstawie kontaktu latawcami. Sędziowie przyznają rację Jensenowi. Księciu wkur...ny. Rozmawialiśmy o tym wieczorem i przekonał wszystkich swoich słuchaczy. Chyba nie spał. Następnego dnia złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie protestu argumentując, że przepisy są złe i zagroził zrobieniem celowej i "przepisowej"demolki-pokazówki w następnym wyścigu. Pomysł super i sam chciałem mu w tym planie pomóć. Miało to polegać na eliminowaniu nawietrznych przeciwników na starcie poprzez celowy kontakt z ich latawcami. Komisja poddała się i wycofała protest. Zdrowy rozsądek oraz doświadczenie Księcia spowodowało, że przepisy dopuszczą kontakt latawcami. Czyli precedens, który poważnie zmieni race w kitesurfingu. Brawo Księciu![]()
To taki offtop ale strasznie interesujący z punktu widzenia definicji przepisów oraz ich płynności.
To jak ma byc to po polsku? Kiteboard wydaje się najbardziej logiczne ale brzmi dla Polaków jak klop zamiast łazienki. Może tak:
Gdy deski kite są na przeciwnych halsach deska kite będąca na lewym halsie musi ustąpić desce kite na prawym halsie.
Czyli bezpośrednie tłumaczenie mogłoby brzmieć tak:
Deska kite oznacza deskę kite i zawodnika na niej
Jak wam sie podoba? Inne propozycje plizzz.
Nomercy pisze:a jak to ma się w windsurfingu?
surfbabe pisze:zdanie "Kiteboard oznacza deskę do kiteboardingu i zawodnika na niej" jest absolutnie w porządku.
ale, że deska, jako przedmiot nieożywiony nie może ustąpić drogi, proponuję, żeby to jednak kiteborder, lub zawodnik tej drogi ustępował.
surfbabe pisze:musimy dopuszczać zmiany w tłumaczeniu, bo inaczej rzeczy będą brzmiały przedziwnie.
w końcu, pomyślmy też, kto będzie odbiorcą naszego przekładu i jak może chcieć interpretować, co napiszemy.
z tego wszystkiego jestem za "jednostką", tylko ją dobrze zdefiniować...
czyli come back to the roots
mary.dk pisze:Kiteboarding jest nieprzetlumaczalny![]()
![]()
![]()
Nie robcie siary![]()
... jezeli tak bardzo wam zalezy na polskim nazewnictwie, to wymyslcie cos sami a reszta niech standartowo sie z nas smieje, bedzie chociaz wesolo![]()
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości