Skoro Janek od dłuższego czasu pozostaje na jednej pozycji, to albo zgubił kapcia, albo znalazł jakąś mieliznę i na niej siedzi czekając na pomoc.
Takie moje skromne zdanie.
Komu jak komu, ale Jankowi nic się nie stanie.
Pokonał Bałtyk, a Morze Czerwone nie pokona Jego.