szed pisze:No i tu się prawie wszystko zgadza Filip. Tyle, że trzeba było sobie tam pojechać np. w maju (ale nie w majówkę oczywiście), początek czerwca lub koniec września. Miałbyś sporo luzu do pływania wówczas. ps. mnie tam w lipcu/sierpniu też nikt nie zaciągnie

Co do rodzimej szkółki to faktycznie jest jak piszesz i to jest przykre. Od lat nic się nie zmieniło. Ale może oni taką politykę po prostu mają (bo już nie wiem jak sobie to inaczej tłumaczyć) i aby ograniczyć ilość przyjezdnych i tłok na wodzie nie są zbyt gościnni

Jak dla mnie to nie ma co nikogo na siłę przekonywać że Prasso jest zajebiste. Im mniej niezadowolonych ludzi na wodzie tym lepiej dla nas. Ja wróciłem właśnie z Rodos kilka dni temu i mimo, że cypelek jest bardziej zalany, nie było nikogo pod sklepem i pozmieniało się trochę z nadawaniem quiverów na lotnisku to i tak jaram się jak zwykle. Wypływałem się jak dziki i po każdej takiej sesji byłem już tak z siebie zadowolony, że miałem po prostu wyjebke na te małe niedogodności. Niby jest tłok na wodzie, ale wystarczy zabić kogoś raz linkami i już później na ciebie uważają. Najgorsze są taki parówy co nie mają pojęcia o prawie drogi. Na koniec wyjazdu zrobiliśmy sobie dla beki taką sesję z łamaniem wszystkich reguł i idiotycznymi skokami hooked przez pół flatu i rzeczywiście wtedy nawet 3 osoby mogą totalnie zatamować ruch na wodzie. Dlatego w takich miejscach szczególnie ważne jest jakieś pojęcie o tych zasadach (a czasami jak przyjedzie jakiś Rusek z łańcuchem to po prostu masakra).
Co do jakiś przydatnych konkretów to w tym roku wjazd samochodem na plaże jest zabroniony (zrobili taki płotek i znaki). Dlatego kamperowcy będą mieli trochę mniej miejsca dla siebie. Namioty na wydmach po prawej za Zenkiem też są niby zabronione i słyszałem nawet plotki o 150 euro kary, ale według mnie to totalne ściema, bo sam tam mieszkałem przez tydzień i nie było najmniejszych problemów. Nadal można rozbijać się za bazami. U Kiki jest teraz większy rygor jeżeli chodzi o lodówkę, więc można trzymać tam tylko rzeczy ze sklepu. Poza tym wszystko po staremu. Delikatnie wszystko potaniało.
Za to zaskoczył mnie powrotny lot, bo w tym roku doszedł jakiś nowy operator na lotnisku- "Swissport". I nie wiem, czy trafiłem na jakąś nazistkę, czy co, ale nie dość, że zapłaciłem 60 euro za quiver to jeszcze ważyli mi nawet podręczny!!! No i była strasznie brzydkim i niemiłym babskiem...
Podsumowując. Prasso to totalny syf! Jeżeli chodzi o Rodos jest to najgorsze miejsce na całej wyspie i nie warto tam jechać. Naprawdę odradzam.