Nauczka na przyszlosc

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Adam-Opole
Posty: 301
Rejestracja: 10 sty 2010, 17:49
Lokalizacja: Opole
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post13 lip 2012, 15:17

ps. jest jakis temat na temat prawa drogi? Szukam i nie mogę znaleść cos a widzę że to mega zagmatwana sprawa...

unhooked
Posty: 380
Rejestracja: 04 kwie 2011, 14:40
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 23 razy
 
Post13 lip 2012, 15:41

maski. pisze:od kiedy płynący w kierunku brzegu = jazda na fali ??? chyba lekka nadinterpretacja
a po 69 te odrobina myślenia i kultury wymaga szczególnego podejścia do idących przez przybój

Abstrahujac od tego, ze slepy koles sie przyznal i podal swoj nr telefonu... to sytuacja mogla wygladac inaczej, niz opisal to autor. Kij ma 2 konce:

Ostatnio na czasie temat. Morze w Miedzywodziu kilka dni temu ,spot nie za wielki sporo kitow i windsurferow, warunki na 7mki i 9tki. Wpadlem na plywanie, bylo fajnie ale szybko sie pozmienialo. Mianowicie plyne na konkretnej fali widze jakies 100m dalej dwoch kitesurferow, nagle koles postawil kajta w zenit i usiadl na tylku, a drugi poszedl dolem... W tej chwili mialem do gosci ok 30m - akurat prawie na dlugosc linek
pozniej spojrzalem w lewo i okazalo sie ze gosc ktory posuwal przez przyboj nawet nie zwolnil tylko sie obrocil i nie majac pola manewru skosilem tego seidzacego swoimi linkami. Na co zjechalem jakies 100m z tym typkiemi i wyladowalismy na 70 latce. Pani okazala sie wyjatkowo pojetna skutkiem czego gosc mogl zlapac dwie szmaty przed samym falochronem.Pan Y jak doczlapal sie do brzegu to jedyne na co bylo go stac to ze on chcial mi zrobic miejsce trzymajac w zenicie latawiec!!!!!!!!......dziekuje za uratowanie jego tylka oczywiscie nie uswiadczylem -bilans- koles zostal z dwoma urwanymi linkami a to mniej smieszne. Latawce na szczescie cale. Szanowny kolega ktory nas ladowal wymusil na mnei numer telefonu i zazyczyl pokrycie kosztow linek...jak sie mozna domyslec mam go w dupie.... Co do tego kto zawinil to raczej nie mam pytan bo chyba jest to jasne, mam jednak pytanie jak radzicie sobie w takich sytuacjach kiedy ktos wymusza kolizje i zada naprawe sprzetu. Jakie Macie doswiadczenia i porady na przyszlosc.

maski.
Posty: 160
Rejestracja: 03 mar 2011, 14:24
Lokalizacja: olsztyn kite24.pl
 
Post13 lip 2012, 16:45

unhooked pisze:
maski. pisze:od kiedy płynący w kierunku brzegu = jazda na fali ??? chyba lekka nadinterpretacja
a po 69 te odrobina myślenia i kultury wymaga szczególnego podejścia do idących przez przybój

Abstrahujac od tego, ze slepy koles sie przyznal i podal swoj nr telefonu... to sytuacja mogla wygladac inaczej, niz opisal to autor. Kij ma 2 konce:

Ostatnio na czasie temat. Morze w Miedzywodziu kilka dni temu ,spot nie za wielki sporo kitow i windsurferow, warunki na 7mki i 9tki. Wpadlem na plywanie, bylo fajnie ale szybko sie pozmienialo. Mianowicie plyne na konkretnej fali widze jakies 100m dalej dwoch kitesurferow, nagle koles postawil kajta w zenit i usiadl na tylku, a drugi poszedl dolem... W tej chwili mialem do gosci ok 30m - akurat prawie na dlugosc linek
pozniej spojrzalem w lewo i okazalo sie ze gosc ktory posuwal przez przyboj nawet nie zwolnil tylko sie obrocil i nie majac pola manewru skosilem tego seidzacego swoimi linkami. Na co zjechalem jakies 100m z tym typkiemi i wyladowalismy na 70 latce. Pani okazala sie wyjatkowo pojetna skutkiem czego gosc mogl zlapac dwie szmaty przed samym falochronem.Pan Y jak doczlapal sie do brzegu to jedyne na co bylo go stac to ze on chcial mi zrobic miejsce trzymajac w zenicie latawiec!!!!!!!!......dziekuje za uratowanie jego tylka oczywiscie nie uswiadczylem -bilans- koles zostal z dwoma urwanymi linkami a to mniej smieszne. Latawce na szczescie cale. Szanowny kolega ktory nas ladowal wymusil na mnei numer telefonu i zazyczyl pokrycie kosztow linek...jak sie mozna domyslec mam go w dupie.... Co do tego kto zawinil to raczej nie mam pytan bo chyba jest to jasne, mam jednak pytanie jak radzicie sobie w takich sytuacjach kiedy ktos wymusza kolizje i zada naprawe sprzetu. Jakie Macie doswiadczenia i porady na przyszlosc.


hehe, no to mamy tego drugiego ;)

warto czasem zamieszać dżemem i spróbować zrozumieć co ktoś napisał.

człowiek pisze żeby ostrzec innych przed oszustem dostaje rady gdzie powinien kupować
inny, że mu kursant wpadł na głowie i cos tam stacił - dostaje zjebkę po ch.. sie zatrzymał, ...... szokujące, żeby komuś pomoc??? - :shock:
inny który widzi z boku kolizję, opisuję ją, ....ciekawe konfabulacje sie czyta w odpowiedziach :D

filtrować - ok, ale do tego przynajmniej próbować zrozumieć co ktoś che przekazać

kamszot
Posty: 448
Rejestracja: 22 maja 2009, 21:16
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 4 razy
 
Post13 lip 2012, 16:50

Adam-Opole pisze:ps. jest jakis temat na temat prawa drogi? Szukam i nie mogę znaleść cos a widzę że to mega zagmatwana sprawa...


tutaj: http://pskite.pl/index.php/przepisy/17- ... -kspd.html

loer
Posty: 246
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:37
Deska: NHP
Latawiec: Fuel, Razor
Lokalizacja: Dziwnówek
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post13 lip 2012, 17:50

Wytlumacz mi jeszcze jak mogles nie miec pola manewru skoro ja bylem grubo na Twojej zawietrznej a plynalem lewym halsem i czy Ty byles na fali i czy po prostu plynales do brzegu?
unhooked pisze:
maski. pisze:od kiedy płynący w kierunku brzegu = jazda na fali ??? chyba lekka nadinterpretacja
a po 69 te odrobina myślenia i kultury wymaga szczególnego podejścia do idących przez przybój

Abstrahujac od tego, ze slepy koles sie przyznal i podal swoj nr telefonu... to sytuacja mogla wygladac inaczej, niz opisal to autor. Kij ma 2 konce:

Ostatnio na czasie temat. Morze w Miedzywodziu kilka dni temu ,spot nie za wielki sporo kitow i windsurferow, warunki na 7mki i 9tki. Wpadlem na plywanie, bylo fajnie ale szybko sie pozmienialo. Mianowicie plyne na konkretnej fali widze jakies 100m dalej dwoch kitesurferow, nagle koles postawil kajta w zenit i usiadl na tylku, a drugi poszedl dolem... W tej chwili mialem do gosci ok 30m - akurat prawie na dlugosc linek
pozniej spojrzalem w lewo i okazalo sie ze gosc ktory posuwal przez przyboj nawet nie zwolnil tylko sie obrocil i nie majac pola manewru skosilem tego seidzacego swoimi linkami. Na co zjechalem jakies 100m z tym typkiemi i wyladowalismy na 70 latce. Pani okazala sie wyjatkowo pojetna skutkiem czego gosc mogl zlapac dwie szmaty przed samym falochronem.Pan Y jak doczlapal sie do brzegu to jedyne na co bylo go stac to ze on chcial mi zrobic miejsce trzymajac w zenicie latawiec!!!!!!!!......dziekuje za uratowanie jego tylka oczywiscie nie uswiadczylem -bilans- koles zostal z dwoma urwanymi linkami a to mniej smieszne. Latawce na szczescie cale. Szanowny kolega ktory nas ladowal wymusil na mnei numer telefonu i zazyczyl pokrycie kosztow linek...jak sie mozna domyslec mam go w dupie.... Co do tego kto zawinil to raczej nie mam pytan bo chyba jest to jasne, mam jednak pytanie jak radzicie sobie w takich sytuacjach kiedy ktos wymusza kolizje i zada naprawe sprzetu. Jakie Macie doswiadczenia i porady na przyszlosc.

unhooked
Posty: 380
Rejestracja: 04 kwie 2011, 14:40
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 23 razy
 
Post13 lip 2012, 18:55

Loer, nic Tobie nie moge wytlumaczyc, bo mnie tam nie bylo :-) Chodzi mi o to ze kazdy moze miec swoj punkt widzenia na ta sama sprawe... Dopoki nie poznamy relacji wszystkich swiadkow ciezko powiedziec kto mial racje. Na postawione pytanie w pierwszym poscie dostales kilka odpowiedzi. Pozdrawiam

loer
Posty: 246
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:37
Deska: NHP
Latawiec: Fuel, Razor
Lokalizacja: Dziwnówek
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post13 lip 2012, 19:31

:thumbsup: sam juz sie pogubilem, Nie zmienia to faktu ze w SAMEJ OPISANEJ PRZEZE MNIE SYTUACJI zdania sa mocno podzielone i polemika jest chyba jak najbardziej wskazana. rolnik na przyklad twierdzi ze stanie z latawcem w zenicie w przyboju jest forma wymuszenia a ja sie zupelnie nie zgadzam gdyz kitesurfer nie znajduje sie w ruchu a manewr podniesienia latawca wykonuje 100m przed kitesurferem na kolizyjnym.
unhooked pisze:Loer, nic Tobie nie moge wytlumaczyc, bo mnie tam nie bylo :-) Chodzi mi o to ze kazdy moze miec swoj punkt widzenia na ta sama sprawe... Dopoki nie poznamy relacji wszystkich swiadkow ciezko powiedziec kto mial racje. Na postawione pytanie w pierwszym poscie dostales kilka odpowiedzi. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post14 lip 2012, 10:27

rolnik na przyklad twierdzi ze stanie z latawcem w zenicie w przyboju jest forma wymuszenia
:lol: nadinterpretujesz albo masz problemy z percepcja :hand:
Mysle ze unhooked podal drugi koniec kija tyle samo wart co twoja wersja zaslyszana od kolegi bo przeciez nie widziales co faktycznie sie stalo :hand:

Awatar użytkownika
mandaro
Posty: 1083
Rejestracja: 10 sie 2008, 02:18
Deska: NHP Infinity
Latawiec: GP Fuel
Lokalizacja: Tarifka,
Postawił piwka: 66 razy
Dostał piwko: 22 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 lip 2012, 11:26

Jak to co sie stało?
-się naplątało.
Jak zwykle ktoś jest winny.
Nie, że wszyscy. Ten jeden.
Fala -srala, prawy-lewy.
Nie ufam nikomu i nic mi się nie plącze.
I nie zastanawiam się, czy widzi, czy nie widzi, bo zakładam, że nie widzi.
Jeśli to zbyt trudne unikać kolizji, to TUP, TUP, TUP do sklepu po nowy sprzęt
albo zmiana zainteresowań.

Awatar użytkownika
Stawny
Posty: 719
Rejestracja: 10 lis 2010, 19:17
Lokalizacja: Tam gdzie wieje :-)
Postawił piwka: 39 razy
Dostał piwko: 24 razy
 
Post14 lip 2012, 12:52

mandaro pisze:Jak to co sie stało?
-się naplątało.
Jak zwykle ktoś jest winny.
Nie, że wszyscy. Ten jeden.
Fala -srala, prawy-lewy.
Nie ufam nikomu i nic mi się nie plącze.
I nie zastanawiam się, czy widzi, czy nie widzi, bo zakładam, że nie widzi.
Jeśli to zbyt trudne unikać kolizji, to TUP, TUP, TUP do sklepu po nowy sprzęt
albo zmiana zainteresowań.



:clap: Trust no one !!!
No może poza ludźmi z którymi często pływasz :thumb: przynajmniej jest szansa że ustalicie kto skrewił :wink:

Awatar użytkownika
JastrząB
Posty: 471
Rejestracja: 29 paź 2004, 19:59
Lokalizacja: SzczeciN
Postawił piwka: 18 razy
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 lip 2012, 13:49

Ja tylko jednej rzeczy nie rozumiem:
loer pisze: ...w przyboju zatrzymal sie bo szla calkiem konkretna falka a jakies 100m dalej posuwal ktos do brzegu,wiec koles postawil kajta w zenit i usiadl na tylku zeby zrobic mu miejsce...


Postawił kajta do zenitu żeby zrobić miejsce temu co szedł po nawietrznej? (po nawietrznej był bo inaczej by go nie skosił). Jakie to robienie miejsca? Czy może kolega z tych spanikowanych początkujących podnoszących kita do zenitu jak tylko ktoś z naprzeciwka płynie, nierozumiejący na czym polega sprawne mijanie się zgodnie z PD?

loer
Posty: 246
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:37
Deska: NHP
Latawiec: Fuel, Razor
Lokalizacja: Dziwnówek
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post14 lip 2012, 14:26

Dobra sluchajcie, zgodze sie ze moje okreslenie "zrobil mu miejsce" w pojeciu kspd nie ma tu zastosowania poniewaz byl po jego zawietrznej i stawiajac w zenit nie zrobil mu miejsca na zasadzie mijania sie. Ale Jezeli ja bylem po zaietrznej mojego kumpla i nie mogl on opuscic kajta tylko stanal w naprawde DUZEJ odleglosci od Pana X ta tamten mogl zrobic 15 zwrotow .Co do kumpla obeznania z morzem to uwierzcie ze plywa duz bo ma 100m i jak tylko pierdnie zdobrego kierunu siedzi ze mna od 3lat na baltyku. Kazdemu sie zdazy ze fala go czasem przykryje czy nawet woli usiasc na dupie niz pchac sie z TT w krzyzowa kotlowanine .Lepiej chyba wtedy stanac usiasc na dupie niz wpasc na tego na zawietrznej. ALE PROSTE PYTANIE WYMUSIL CZY NIE WYMUSIL JEZELI STANAL 100m PRZED KOLIZYJNYM? JAk uwazacie? To nie wazne czy to moj koles czy ja czy ktokolwiek inny chcialbym wiedziec na przyszlosc sam dla siebie. Pal licho Pana X i cala ta sytuacje .

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post14 lip 2012, 16:43

.Co do kumpla obeznania z morzem to uwierzcie ze plywa duz bo ma 100m i jak tylko pierdnie zdobrego kierunu siedzi ze mna od 3lat na baltyku. Kazdemu sie zdazy ze fala go czasem przykryje czy nawet woli usiasc na dupie niz pchac sie z TT w krzyzowa kotlowanine
dziwne zachowanie nawet w przypadku slabo zaawansowanego :doh: powiedzial bym niebezpieczne w przyboju i mozna sobie zrobic kuku :wink: Kite pod fale i bodydragiem z latawcem srednio nisko NIGDY W ZENICIE .
ALE PROSTE PYTANIE WYMUSIL CZY NIE WYMUSIL JEZELI STANAL 100m PRZED KOLIZYJNYM
jesli pytanie nie dotyczy omawianego przypadku czyli ktos stoi z latawcem w zenicie a drugi wjezdza w niego to odpowiedz jest oczywista ze winny kolizji jest ten co wjechal .Natomiast ocena tego co opisales nie jest mozliwa bo nie widzales zdarzenia

loer
Posty: 246
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:37
Deska: NHP
Latawiec: Fuel, Razor
Lokalizacja: Dziwnówek
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post14 lip 2012, 20:03

Wlasciwie to tylko chcialem wiedziec ale mysle ze troche nadinterpretujesz mowiac co widzialem a czego nie widzialem :doh: ale na tym etapie dla mnie istotne bylo czy w Waszym pojeciu tego rodzaju zachowanie(opisane) jest wymuszeniem. Nie mam wiecej pytan i dziekuje za Wszystkim za informacje. :hand:
jesli pytanie nie dotyczy omawianego przypadku czyli ktos stoi z latawcem w zenicie a drugi wjezdza w niego to odpowiedz jest oczywista ze winny kolizji jest ten co wjechal .Natomiast ocena tego co opisales nie jest mozliwa bo nie widzales zdarzenia

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 lip 2012, 10:40

przejrzałem pobieżnie cały wątek i tak sobie myślę.

Po pierwsze - jakie płynięcie na fali? Nie ma znaczenia czy TT czy wave - czy na TT nie można płynąć na fali? Można. Ale wiemy, że kolega usiadł dupą do wody więc nie płynął a na pewno nie na wave (chyba, że dupą w wodzie). Ewidentnie siadanie w wodzie bez powodu jest samowolnym wywołaniem braku manewrowości - najgorsze co można zrobić w warunkach dla zaawansowanych. W ten sposób pozbawił się czasu do reakcji.
Po drugie - ewidentnie z Waszej dyskusji wynika, że gościu niedowidzi - więc po prostu tego z d... w wodzie nie zauważył. To go nie usprawiedliwia, więc wina jest po jego stronie. Ale czy 100% - tutaj musiałby ocenić ktoś kto ogarnia te wszystkie procenty w zdarzeniach na wodzie.
Po trzecie - odwołujecie się do KSPD, które jest nieformalnym spisem zasad, w żaden sposób przez nikogo nie przyjętych oficjalnie, nigdzie nie zarejestrowanych. Są to zasady umowne, których dobrze by było przestrzegać, ale nigdy nie ma żadnej pewności, że ten drugi kiedykolwiek o nich słyszał.
Po czwarte - moja opinia - jak jest 3 gości na wodzie to po prostu unikajcie kontaktu na długość linek - naprawdę jest mnóstwo miejsca, żeby bezpiecznie pływać. Jak jest ich więcej - jak najdalej od siebie - 70% w ogóle nie ma pojęcia że ma cokolwiek zrobić przepływając koło innych ks i płynie licząc, że skoro ustąpił poprzedniemu to teraz ktoś jemu ustąpi - i ciśnie w opór. Prawy lewy ostry pełny, fala płaskie - nie ma dla niego znaczenia.
Wodowanie d.... do wody jest bardzo nieprzyjemne dla drugiej osoby - wyobraźcie sobie - pocinasz między falami, wieje mocno więc nie jest łatwo i prędkości spore, ale jakoś ogarniasz. I nagle tuż przed sobą widzisz gościa, który bez powodu, pomimo że ma pierwszeństwo - woduje z kitem w zenicie. Poniżej jest drugi, więc miejsca na manewr jeszcze mniej. Najlepiej zrobić zwrot i sp... czyli tak jak napisałem wcześniej. Tylko gdyby nie wodowanie to problemu w ogóle by nie było.

...A gościu jak juz ochłonął (bo on na ten falochron to płynął pewnie nadal nic nie widząc i nie wiedząc co się w ogóle dzieje) to stwierdził, że to jednak nie była jego wina i olał sprawę.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości