No więc myślę, że na początek Kamil i ja wyłożymy nieco kasy nawet jakby miało to stać ot tak bez opieki. Ale to zobaczymy jakie będa możliwości postawienia w ogóle. Ja myślę, że super by było, gdyby było to przenośne, ale na moje oko to 3 metry to jest minimum, a takiego czegoś jużdo samochodu się nie wrzuci, chyba, że tak jak pisał Ziomek - będzie składane. To wiąże się z osłabieniem konstrukcji no i w ogóle opracowywaniem całego składania i rozkładania.
A teraz do rzczy:
Otóż w krótkim czasie jaki wczoraj miałem na rysunki, narysowałem tylko najazd bo na więcej nie było czasu. W sumie jak tak sobie myślę, to może na początek coś takiego będzie właśnie dobrym rozwiązaniem bo po pierwsze primo: mało z nas wie jak jeździć na railach, boxach itp. a juz bardzo mało wie jak tego używać z kitem. Obawiałbym się, że byłoby duzo kontuzji gdyby ustawić dużo skomplikowanych konstrukcji. Po drugie primo: chodzi o obniżenei kosztów i owszem można robićkonstrukcje złożone, z łukami itd. ale na to trzeba już troche pokombinować i z pomocą pomysłowego Dobromira tego się nie zrobi.
Tak jak mi wyszło w planach, byłoby to coś na kszałt klina, z dwoma rurkami na krawędziach, żeby można było w ten sposób też troche poszaleć. To że jest to klin powoduje, że zawsze ułatwia to najazd (nie trzeba wskakiwać na box'a, co na poczatku mogłoby być trudne i kończyłoby się niekontrolowanym wbijaniem się w boxa) a poza tym gdy pominiemy raila to będzie to swego rodzaj mini kickerek (no może kiepsko wyprofilowany

).
Do tego można by było w przyszłości dodać typowego boxa o podobnej wysokości, na którego można by było przeskakiwać. W zależności od wiatru, umiejętności i chęci, mógłby być ustawiony w dowolnym miejscu i dowolnej odległości
Kąt nachylenia - myślę, że coś w okolicach 12 - 15 stopni co przy długości 3m najazdu dałoby około 60-70cm wysokości (trzeba doliczyć, że części trzeba będzie zasypać śniegiem).
Co jeszcze

Myślę, że konstrukcja oparta na profilach stalowych bo drewno ostatecznie chyba za szybko sierozpadnie tym bardziej jak postoi kilka tygodni na powietrzu. Konstrukcja wewnętrzna to nic trudnego, jedyne co to profile poprzeczne powinny byyć nieco wyżej, a nie rpzy samej ziemi, bo wydaje mi się, że wtedy jest sdzansa, że chociaż odrbinę uda sieto wbić w lód i nie będzie się przesuwać. Powierzchnia drewniana dla bezpieczeństwa i uproszczenia, raile metalowe. Myślałem o PCV, ale to pewnie skończyłoby sie po jednym dniu całkowitym skatowaniem rurek krawędziami. Co prawda wolałbym pominąć kwestię tępienia krawędzi na rurkach, ale tu siechyba nic nie da zrobić. Ale o tym może niech się wypowie Ziomek. Może zostawić lite drewno
No i tyle - pozostawiam do dyskusji. Myślę, że zbudowanie tego jak już będą pospawane profile zajmie kilka godzin na miejscu. Gdyby dało się jakoś rozwiązać kwestię łączenia powierzchni drewnianych i rurek po bokach, to dałoby sieto zrobić składane. Jak nie to chyba sobie odpuścimy. Chociaż może 3m w samochodzie powiedzmy Apache'a powinno się zmieścić
