co zrobić ze znalezionym latawcem na wodzie?

Zaginiony, zgubiony i skardziony sprzęt.
mation
Posty: 29
Rejestracja: 27 maja 2013, 15:27
Deska: SU-2
Latawiec: Cabrinha
Dostał piwko: 2 razy
 
Post01 cze 2013, 21:16

kita się dopiero uczę ale od lat bawię się w WS....

Kilka tygodni temu płynąc na WS spostrzegłem kita daleko, daleko od lądu na głębokiej wodzie i nie specjalnie wiedziałem co począć z tym znaleziskiem?
Opłynąwszy kilka razy nie znalazłem człowieka, więc zatrzymałem się koło niego w wodzie i kombinowałem jak holować za WS. Pewnie bym nic mądrego nie wymyślił, ale na szczęście przypłynęła motorówka i zabrała go (wypatrzyli chyba, że się z nim szamoczę w wodzie)
Poradźcie na przyszłość:
zostawić taki latawiec i pozwolić mu dryfować na odległy brzeg, czy jakoś go da radę holować pod wiatr (np. na WS) ? spuszczać powietrze, czy nie?

Proszę o umieszczenie wątku w odpowiednim dziale, bo może komuś przyda się taka porada?

kiteigor
Posty: 731
Rejestracja: 26 cze 2012, 22:40
Deska: Naish Monarch
Latawiec: Naish Pivot LE
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 9 razy
Dostał piwko: 14 razy
 
Post01 cze 2013, 22:39

a jeśli możesz, to zwijasz bar, spuszczasz powietrze z głównej, robisz rulon i już - oczywiście tylko kiedy jest możliwość

kw92
Posty: 610
Rejestracja: 16 sty 2011, 18:58
Latawiec: Ozone
Postawił piwka: 53 razy
Dostał piwko: 16 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2013, 09:35

A nie lepiej sobie przymocować lisza od trapezu do uchwytu do pompki?? Przy prędkości latawiec będzie się unosił przez co nie będzie problemów że będzie nas spowalniał

Awatar użytkownika
Kristoff
Posty: 490
Rejestracja: 26 cze 2011, 12:37
Deska: Shinn Bronq Heritage, LF Foil
Latawiec: Flaj Speed 3, Flaj Boost
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 28 razy
 
Post02 cze 2013, 09:37

Lisza? Windsurfer???

Awatar użytkownika
Grzegorz KiteLife
Posty: 695
Rejestracja: 02 mar 2013, 22:10
Lokalizacja: JastarniaToruńUK
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 32 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2013, 11:57

95% osób używa sprzętów niepodpisanych bez namiarów do siebie i to jest zastanawiające :doh:

streetracer
Posty: 139
Rejestracja: 31 mar 2013, 13:40
Deska: Duotone Select/Whip SLS/FREE
Latawiec: Rebel 9/11/13, NeoSLS 10/12
Lokalizacja: Poznań
Postawił piwka: 19 razy
Dostał piwko: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2013, 12:08

Grzegorz KiteLife pisze:95% osób używa sprzętów niepodpisanych bez namiarów do siebie i to jest zastanawiające :doh:


Mieszcze się w 5%.

Na desce mam nr telefonu z +48 :mrgreen:

Na latawcu ciężko coś napisać ale inicjały mam a i nr seryjny spisany i zarejestrowany gdzie trzeba :thumb:

Awatar użytkownika
Selim
Posty: 79
Rejestracja: 09 kwie 2011, 12:52
Deska: LAMIPLAST
Latawiec: SLINGSHOT 11m
Lokalizacja: Warszawa
 
Post02 cze 2013, 13:00

A gdzie trzeba?

streetracer
Posty: 139
Rejestracja: 31 mar 2013, 13:40
Deska: Duotone Select/Whip SLS/FREE
Latawiec: Rebel 9/11/13, NeoSLS 10/12
Lokalizacja: Poznań
Postawił piwka: 19 razy
Dostał piwko: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2013, 13:10

Selim pisze:A gdzie trzeba?


Ja mam sprzęt ubezpieczony więc u ubezpieczyciela nr seryjny podany - to miałem w zamyśle mówiąc o rejestracji.

pointse7en
Posty: 192
Rejestracja: 29 maja 2012, 18:35
Deska: Nobile 50fifty
Latawiec: Varial X 9, 12, VXR 17
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 10 razy
 
Post02 cze 2013, 16:28

Też miałem kiedyś taką sytuację, płynąłem na WS i widzę szybko spływający latawiec. podpłynąłem i okazuje się że nie ma nikogo podpiętego pod niego, nie widać też żeby ktokolwiek unosił się na wodzie w pobliżu. (Ja byłem na desce 79litrów i żaglu 5.0- jakby ktoś nie wiedział, to nie jest sprzęt na którym da się coś holować) a do brzegu 1km. Uratowała mnie motorówka która wzięła i mnie i kite'a(oczywiście w środku zrobili taki makaron że trzeba było poprzecinać linki). Na brzegu poinformowałem wszystkie szkółki, napisałem ogłoszenia, czekałem na odzew 2 miesiące i nic. Jako że kite był stary i w w opłakanym stanie doszedłem do wniosku, że ktoś z wyższego spotu miał jakieś problemy na wodzie(wiało pod 30knts a to była 12m) i po prostu się go pozbył, bo nie wierzę żeby się utopił a potem odpiął chicken loopa, potem leasha, a potem jeszcze poskładał tego chicken loopa.

Ale generalnie tez jestem ciekawy czy komuś kiedys udało się holować kite'a i kogo wtedy powiadamiacie(służby?)

pointse7en
Posty: 192
Rejestracja: 29 maja 2012, 18:35
Deska: Nobile 50fifty
Latawiec: Varial X 9, 12, VXR 17
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 10 razy
 
Post02 cze 2013, 16:29

streetracer pisze:
Ja mam sprzęt ubezpieczony więc u ubezpieczyciela nr seryjny podany - to miałem w zamyśle mówiąc o rejestracji.


a gdzie się ubezpiecza sprzęt, co takie ubezpieczenia obejmuje i ile to kosztuje?

streetracer
Posty: 139
Rejestracja: 31 mar 2013, 13:40
Deska: Duotone Select/Whip SLS/FREE
Latawiec: Rebel 9/11/13, NeoSLS 10/12
Lokalizacja: Poznań
Postawił piwka: 19 razy
Dostał piwko: 4 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 cze 2013, 20:53

pointse7en pisze:
streetracer pisze:
Ja mam sprzęt ubezpieczony więc u ubezpieczyciela nr seryjny podany - to miałem w zamyśle mówiąc o rejestracji.


a gdzie się ubezpiecza sprzęt, co takie ubezpieczenia obejmuje i ile to kosztuje?


Ja prowadząc działalność gospodarczą podpialem latawce pod środki trwałe bo więcej jak 900zl/1000zl netto sztuka i mam to wszystko w pakiecie firmowym, sprzęt fotograficzny, elektroniczny i geodezyjny ale to inna para kaloszy.

Koszt ubezpieczenia samych latawców - nie mam zielonego pojęcia, ja mam pakiet z OC firmy w ERGO.

Awatar użytkownika
jedi1
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2006, 17:37
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 132 razy
Dostał piwko: 83 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 cze 2013, 12:25

Ja tylko jeszcze tak dodam, że jak ktoś straci latawiec to warto poinformować o tym jakieś służby typu SAR czy straż wybrzeża. Nie w celu odzyskania sprzętu, ale żeby nie szukano rozbitka w przypadku, gdy ktoś natknie się na środku zatoki na zagubiony latawiec.

pointse7en
Posty: 192
Rejestracja: 29 maja 2012, 18:35
Deska: Nobile 50fifty
Latawiec: Varial X 9, 12, VXR 17
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 10 razy
 
Post08 cze 2013, 15:26

sęk w tym że nie wszędzie taki służby funkcjonują. Ja znalazłem ten latawiec w Chorwacji i to uświadomiło mi jak niebezpieczny to kraj. Nie było żadnej opcji wezwania pomocy. Żadnej. Obleciałem wszystkie możliwe miejsca, łącznie z kapitanatem portu, rozmawiałem z lokalesami, właścicielami szkółek, policją, strażą pożarną. Jedyną formą pomocy było rozpoczęcie akcji ratunkowej i wezwanie helikoptera. Ale na jakiej podstawie? Bo znalazłem latawiec i nie wiem czy właściciel nie topi się na wodzie?

Awatar użytkownika
Maxx
Posty: 333
Rejestracja: 14 sie 2011, 12:12
Deska: Xenon LaLuz
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: Wrocław/Sopot
Postawił piwka: 30 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 cze 2013, 10:04

pointse7en pisze:
Ale generalnie tez jestem ciekawy czy komuś kiedys udało się holować kite'a i kogo wtedy powiadamiacie(służby?)


Tak, u nas na zalewie mietkowskim plynalem na kajcie, na desce 128 i miałem drugiego Kite "pod paszka";) nie należy to do najprzyjemniejszych doznań :)


Wróć do „Zaginione”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości