Mikolpa pisze:fajna ta kanapka, to jakaś nowa tajna strategia?

masakra ile tam jest linek

Warto było być na miejscu, aby oglądać podobne spektakle każdego wietrznego dnia. Fakt, że wiatr był marginalny i nawet czasami lekki offshore więc to było głównym powodem kanapkowania, inwertowania, przepadania.
Linek gąszcz. Każdą trzeba sprawdzić i parę wyregulować po paru godzinach na wodzie. Zawodowcy sobie z tym radzą - mają know-how, wymieniają się doświadczeniami i utrzymują regularny kontakt z projektantami. Sympatyczny Roman - projektant Elfów był na miejscu i trymował osobiście swoim zawodnikom.
Nie wiem jak poradzi sobie z tym amator. Myślę, że tak nie może być i producenci poprawią ten błąd w kolejnych rocznikach.
A jak działa źle wytrymowany latawiec-komórka to zapytajcie Niebrzydkiego z jego doświadczeń z rewskiego Forda.
Druga strona medalu:Jest już paru czołowych zawodników, którzy zdeklarowali się, że nigdy nie wrócą na pompowane, bo lepsze osiągi, niższy dół, trochę polityki.
Mogę potwierdzić, że jazda na wiatr i w dół wiatru jest dużo lepsza a minimalny wiatr to wręcz jakiś żart.
Jest w sieci filmik z Mielna jak sędzia trzyma wiatromierz a w tle Julien Kerner szaleje na Elfie 18m (i mojej desce foil

) przy wietrze 3-4 węzła. Próbowałem w tym samym czasie na nowym Velocity 14m i niestety zwiozła mnie asekuracja. Dor Zarka próbował na Edgu 19m i rejsówce z podobnym marnym efektem. Floriany dwa byli na Chrono 18 i rejsówkach - pływali w ślizgu ale łapali dziury.