Jastrzab faktem jest ze PL maja nieco gorszy dol niz pompowance, sam sie o tym przekonalem i trzeba bardziej pracowac przy dolnych zakresach zeby z wydobyc z nich moc. Przy nieco wiekszym wietrze od ich minimum baardzo ladniutko ciagna, no i tak jak wszyscy tu pisza ciag w gore swietny i mieciutkie ladowania.
Gora za to duzo lepsza niz w pompowancach
Mozna juz conieco powiedziec i o wstawaniu z wody - najpierw utopilismy z sebastianem vortexa 14m - ten najlatwiej ma wstawac z wody - no i faktycznie - Seba byl pierwszy raz na wodzie i to on byl wpiety a ja asekurowalem go z tylu i podpowiadalem "ktora linke ciagnac" - latawiec poszedl bez problemu w gore, nawet mimo tego ze "przewinal sie lezac na wodzie"
Jak osobiscie zwodowalem przy dosc silnym juz wietrze Venoma 16m to okazalo sie ze jeszcze brakuje mi nieco praktyki. Za pierwszym razem poszlo super gladko - chwilunia i kite w powietrzu. Za drugim meczylem sie ladnych pare minut zanim udalo mi sie go wystartowac, ale dalem rade

. Przy okazji przetestowany zostal fakt, ze nie biora wody.
Jak latawka laduje na krawedzi natarcia przewracam go przy pomocy przednich linek na plecy. Sprzet ustawia sie w pozycji wyjsciowej do startu "tip on tip". Potem ogolna zasada to ciagnac tylna linke "tipa" lezacego na wodzie. Jeszcze brakuje mi nieco praktyki w koncowej fazie. W kazdym razie latawce wstaja z wody bez wiekszych problemow. Aha dodam ze jak walczylem z ta 16 to byla juz nawet przewinieta i rowniez na "lewej stronie" mimo to tak sie potem uklada ze odwija sie i startuje ok.
W sumie zastanawiam sie i musze wyprobowac czy PL jest w stanie zrobic odwrotny start

. Zaczalem sie nad tym zastanawiac bo: jak sie przeciagnie za bardzo power na tasmie w stosunku do wiejacego wiatru, to po sciagnieciu za bardzo krawedzi splywu latawiec zaczyna delikatnie opadac do dolu - tak jakbysmy zaciagali hamulce w zwyklej komorce.
Nigdzie nie wyczytalem jeszcze o takiej mozliwosci (
www.arcusers.com), ale trzeba to wyprobowac
