Przywitanie i pytanie nowicjusza :)

Buggy, Mountainboard, Powerkiting, Dirtsurfer i inne lądowe cuda.
Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 14:08

toudi pisze:(...)
Jesli większość upierałaby się przy bardziej aktywnym uczestnictwie ridera to można zorganizować maraton: start i meta na dole: lecisz z wózkiem na górę, spychasz i wracasz po wózek. Powrót do strefy serwisowej z wszystkimi częściami (...)


Eeee to nie lepiej spuszczać z riderem :?: ;)

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 14:35

Onzo podejrzewam, że projektanci wózków tak zachwalający swoje wytwory wyobraźni by na to nie wsiedli, a szkoda. Nie wiem jak jest teraz ale kiedyś inżynier projektujący most musiał stać pod nim kiedy oddawano go próbie wytrzymałościowej :)

A co lepsze BMW czy Mercedes?

toudi
Posty: 173
Rejestracja: 31 sie 2005, 10:02
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 14:39

W pytaniu, które rozpętało chodziło wyraźnie o wózki a rider może fałszować wyniki.

I kurde :evil: , proszę nie psuć mi konceptu, bo szybko ale dobrze sobie to przemyślałem. Jak kazdy mi się będzie wtrącał, to nigdy zawodów nie będzie można zorganizować.
Mogę się zgodzić na obecność ridera, ale tylko wtedy, jeśli będzie siedział tyłem do przodu i to tylko w klasach open (wiadomo - tytanowe obudowy, spojlery i opony wypełniane pianką, jak na Dakarze) - tu będzie można dac ridera albo manekina (do wyboru).


Dobra, koniec gadania, bo teraz już muszę wyjść do U. Patentowego zastrzec pomysł i będę takim Bernie Ecclestonem buggyingu, jeśli rzecz się przyjmie.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 14:42

A może jeden rider zamiast siodełka a drugi na nim - ale byłoby urozmaicenie w ocenie uszkodzeń tego i owego ;)

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 14:48

to zamiast siedzenia to raider powieszony za ręce i za nogi tak żeby tworzył siodło a na wózku kobieta jako raider ;)
(świńtusze - wiem)

toudi
Posty: 173
Rejestracja: 31 sie 2005, 10:02
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 14:49

To do sztafety potrzebnych byłoby już 6.
Jeśliby organizować jakiś puchar, to po paru edycjach trzebaby było zawodników z Ukrainy sprowadzać.

toudi
Posty: 173
Rejestracja: 31 sie 2005, 10:02
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 14:59

to zamiast siedzenia to raider powieszony za ręce i za nogi tak żeby tworzył siodło a na wózku kobieta jako raider

No, to ewentualnie może być - zjazd tajski mogłoby się nazywać albo synchroniczny - chodziłoby o to, żeby zawodniczki tak synchronizowały ruch z zawodnikiem z dołu, aby nad większymi kamieniami tyłkiem przeskakiwał). Ale testy konieczne, żeby sprawdzić, czy rider z dołu w takich warunkach da radę wskrzesić w sobie jakąś podporę dla zawodniczek.

Awatar użytkownika
JaFuzz
Posty: 176
Rejestracja: 17 kwie 2006, 09:39
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 15:23

Hehehe... a taki fajny temacik był... a juz kasztanicie na 3 stronie.... cos czuje Simon że sie nie dowiesz... jaki sprzecik wybrac... musze tylko jakas fajowa nazwe znalez dla mojej "superprodukcji" :wink: to i może ja zaczne hienować.. :wink: tylko jak juz wiesz.... nie miesci sie do bagaznika.... hihihi... a to bardzo ważny argument.... :twisted:

Awatar użytkownika
FERRER
Posty: 335
Rejestracja: 27 lip 2005, 10:08
Lokalizacja: Kalisz-fornia
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 15:31

JaFuzz pisze:Hehehe... a taki fajny temacik był... a juz kasztanicie na 3 stronie.... cos czuje Simon że sie nie dowiesz... jaki sprzecik wybrac... musze tylko jakas fajowa nazwe znalez dla mojej "superprodukcji" :wink: to i może ja zaczne hienować.. :wink: tylko jak juz wiesz.... nie miesci sie do bagaznika.... hihihi... a to bardzo ważny argument.... :twisted:

A drugi to że go zrobiłeś sam ;)

Awatar użytkownika
JaFuzz
Posty: 176
Rejestracja: 17 kwie 2006, 09:39
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 16:01

eee... dajcie trochu czasu bo już z deski kreslarskiej schodzi drugi... jak wszystko bedzie dobrze to zrobienie go zejdzie ze 3 tyg... bardzo pomocna okazała się wizyta na Romo... napatrzyłem sie na konstrukcje... oj napatrzyłem.... :lol: nie to co na obrazku.... tylko jednego patentu nie rozumiem:

Obrazek

Obrazek

znaczy rozumiem że słuzy do podniesienia/opuszczenia tylnej osi wzgledem całoego wózka... ale czy tylko o to? czy ma jeszcze jakieś inne zastosowanie ??

ps... jesli ktos posiada info jaki jest standardowy rozstaw śrub mocujących do tylnej belki wózka dla Libre... bo jak sądze jest standaryzowany, lub może ten rozstaw zmierzyć i mi go podesłać to bedę niezmiernie wdzięczny.

toomaj
Posty: 748
Rejestracja: 06 maja 2005, 00:35
Lokalizacja: Poznan
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 18:01

zakłoże sie z wami że coś co sprzedaje :toomaj" za 1200zł może sprzedać za 700zł i jeszcze ma z tego zysk tylko powiedz o co ten zakład


skoro prowadzisz 15 lat firme powinienes wiedziec troche lepiej jak sprawy wygladaja, jak chcesz - zaloz sie ze mna - wpadniesz na piwo i obgadamy te kwestie :wink:

chodzi mi o to że lepiej jest sprzedać 10sztuk z zyskiem np 500zł za szyuke niż 1 sztkę z zyskiem 2000zł


masz racje - o wiele lepiej jest sciagnac np 10 produktow "X", wylozyc na to duza kase, zaplacic ogromna sume za przesylke a potem siedziec na tych produktach "X" i czekac Bog jeden wie JAK dlugo zeby je sprzedac (albo w ogole) :?: :idea: - taki tok rozumowania dotyczy chyba jedynie produktow ktore ida jak swieze buleczki, do ktorych zapewne wozki buggy w naszym kraju nie naleza (pomijam juz podane przez Ciebie roznice w kwotach 500 - 2000zl bo nie o to tu chodzi)

Nawet przyjmujac Twoj tok rozumowania nie do konca by sie to sprawdzilo - I tak i tak klient musi tu wydac sporo kasy na specyficzny produkt. Hmm nie bardzo moge wytlumaczyc o co mi chodzi - chyba o to ze jesli nawet ten sprzet bylby tanszy - kwota ktora musi wydac zainteresowany przewyzsza jego mozliwosci. ( Bo nie moglby byc o tyle tanszy o ile Ty uwazasz, a sprzedajacy nie mialby interesu w sprzedawaniu i olalby zapierdol za darmo).
Wezmy np wozek za 1000zl - chyba po tyle chodzily Radbuggy jakis czas temu - czy jakby kosztowal 700 schodziloby jego 10 razy wiecej? - nie sadze.

Mamy w koncu wolny rynek - wolny wybor, nikt tu nikogo do niczego nie zmusza . Chcesz robic wozek sam - prosze bardzo, chcesz kupic gotowy - rowniez prosze bardzo :) - wtedy ktos musi na tym zarobic, taka juz kolej rzeczy. A jak sie nie podoba to zacznij robic wozki sam i sprzedawaj w cenie wlozonego materialu - zobaczymy kiedy sie znudzi i na ile wycenisz SWOJA prace.

Ogolnie jestem mocno zmeczony juz tym pieprzeniem, przypomina mi to dyskusje ktora zalozyl niejaki "logiczny" sporo czasu temu. Dlatego z tego watku zrywam sie :wave:

Co do zdjecia:

Przygladalem sie jemu dluzsza chwile i jedyne co mi przychodzi do glowy to wlasnie polozenie tylnej osi czyli tym samym zmiana srodka ciezkosci calego sprzetu... Na nic innego chyba nie wpadne

pozdrowka

Awatar użytkownika
sarin
Posty: 233
Rejestracja: 23 paź 2005, 22:29
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 18:59

Jesli chodzi o ten patent to w sumie w dwóch miejscach mzona zmienic wyokosc tylnej osi zarówno na tej czesci okrągłej jak i poprzecznej odwracjac ja o 180 zastanawialem sie po jaka h w dwoch miejscach robic spawy i sróby skoro to ten sam efekt a tam wyraznie widac ze jest przedłuzka zamontowana na odcinku siedzinko oś czyli mozan wydłuzyc lub skrócic wózek na oko o jakies 40cm nie wiem jaki to ma wpływ chodz pewnie chodzi o stabilnosc przy wiekszej predkosci

Awatar użytkownika
JaFuzz
Posty: 176
Rejestracja: 17 kwie 2006, 09:39
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2006, 21:52

Juz wykumalem... nie mozna obnizyć srodka ciezkosci przez odwrócenie tylnej osi... ten wózek ma tylną oś z zamontowanym patentem pochylajacym kola... wiec jedyny sposób obnizenia srodka cięzkości jest własnie przez to ustrojstwo... obkręcane...

toudi
Posty: 173
Rejestracja: 31 sie 2005, 10:02
Lokalizacja: Poznań
Kontaktowanie:
 
Post28 sie 2006, 15:41

Hehehe... a taki fajny temacik był... a juz kasztanicie na 3 stronie.... cos czuje Simon że sie nie dowiesz... jaki sprzecik wybrac... musze tylko jakas fajowa nazwe znalez dla mojej "superprodukcji" to i może ja zaczne hienować.. tylko jak juz wiesz.... nie miesci sie do bagaznika.... hihihi... a to bardzo ważny argument....

Czemu piszesz, że kaszanimy - a co Simon więcej się dowie, ponad to, że któraś z hien (a teraz to już i ty :twisted: ) zaciera łapki na niego. Zrobiłeś wózek, to już wiesz, za ile mógłbyś go sprzedać. Nie sądzę, żeby to była wiele niższa cena.
Dam sobie spokój z dywagacjami nt. kosztów produkcji i innych, bo pewien jestem, że znajdzie sie kolejne 2 strony tych, co mają firm więcej i lepsze, więc nikt nie będzie im kitu wciskał, itp..
W zeszłym roku powiedziałem Mariuszowi 33, że ma unikalny wózek, bo po sprzedaniu wszystkich nie będę już ich przywoził, ponieważ to żaden biznes a jeszcze widzicie, że trzeba się z tego procederu tłumaczyć. :(
No to mogę pionformować, że od dzisiaj został mi już tylko jeden i nie zawaham się go użyć, więc jak ktoś bardzo będzie chciał radbuggy, to będzie musiał pogodzić się z tym, że jest trochę używany (chociaż nie jest tajemnicą, że nie za często mam czas pojeździć) albo kupić na zamówienie i poczekać 3-4 tygodnie. Jeśli uprze się akurat przy tym wózku, bo nie mam wątpliwości, że dostępnych będzie więcej modeli i będą coraz lepsze. Pewien też jestem, że nie będą tańsze.

Co zaś dotyczy zdjęć Libre, to pierwsze, co widzę: No, jakby ten... no... tutaj... powiedzieć: nie wiem jak to wykrztusić... Nie mieści się w bagażniku :idea:
Wiedzę, też, że właścicielowi wózka nie umknęły polskie rejestracje na plaży i go przypiął. :lol:

Poważnie, to nie zdaje mi się, żeby te przedłużki podnosiły siedzenie - na moje oko one są proste (powierzchnie łączenia z wózkiem i z osią są prostopadłe do osi rurki).
Zdaje mi się, że chodzi o odsunięcie siedziska od tylnej osi, co na pewno dodaje stabilności przy dużych prędkościach - rider siedzi dalej od osi i siła z latawca jest w konsekwencji dalej przyłożona, więc pewnie lepiej trzyma kurs?:


Wróć do „Landkiting”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości