W ostatni weekend udało mi siępopływać w Sobieszewie na Psycho 3 10, i kilka słów jestem w stanie na jego temat powiedzieć.
Po pierwsze po ostatnich zabawach w Chrcynnie, zgodnie z zaleceniem Andrzeja sprawdziłem mixer - linki były troche pprzesuwane, więc ustawiłem tak jak byćpowinno i... latawiec zyskał mocno na stabilności, praktycznie zero jakichkolwiek problemów z dopełnianiem rogów, zawijaniem itp.
Latawiec jest po prostu mega stabilny.
Wiało średnio - jak zacząłem o 8 rano to wiało jakieś 14 węzłów (o dziwo jak sięokazało odczuwalnie mniej niż w Kątach Rybackich, które są oddalone zaledwie ok 30km), więc nie za mocno. Spokojnie jednak pływałem na małej desce (Sky 128) przy dość dużym przyboju (faaajnie było

). Trudno siezresztadziwić - przy tym wietrze wiekszość odpala. Niestety większość chyba jeszcze spała bo nie było żadnego latawca w okolicy, więc ciężko było porównywać na bierząco.
Latawiec jest szybki, reaktywny (jak na ten rozmiar) no i do tego ma niesamowity wręcz ciąg w górę. Do tego przy odpowiednim prowadzeniu, można zawisnąć w powietrzu bardzo długo - moja żona mówiła, że wyglądało to tak jakbym robił sobie przerwę na kawę w powietrzu
Ogólnie 3h fajnego pływania. Potem przerzuciłem się na większądechę bo wiatr zesłabł (stary poczciwy Loose 150). Próbowałem pływania na falach w przyboju, ale neistety na tej desce za bardzo się nie da (odwrócona krawędź marnie tnie fale). Psycho 10 jest niestety za wolny na radykalne skręty, chociaż może przy silniejszym wietrze byłby lepszy. Tutaj po prostu było za mało ciągu w skrętach.
Oczywiście jak to ze mnąbywa - nie udało mi się uniknąć wodowania latawca daleko od brzegu. Wiało jakieś 10-12 węzłów (tak - przy takim wietrze dało się jeszcze pływać i utrzymywać pozycję na dużej desce) no i dupa - latawiec po złym skoku znalazł się w wodzie krawędzia natarcia do wody. Pociągnąłem za jednąlinkę, altawiec zaczął się odwracać (niestety większości tego procesu nie widziałem, bo fale mi zasłaniały) - przyznaję - zajęło jakieś1-2 min zanim się otworzył w linii wiatru, ale bez problemu wystartował, doszedł zdepowerowany do krawędzi okna i mogłem go podnieść do zenitu. Bardzo fajnie. Też dlatego, że zdepowerowany szedł przez okno bez jakiegokolwiek ciągu, bez bodydragowania, co mnie troche drażniło w pulsie.
Potem siadło do 8-10 węzłów. Równolegle ze mna wyszedł ktos w szkółce na czymś wielkim (nie wiem co to było, pewnie Kiteloose, ale nie wiem jaki rozmiar). W każdym bądź razie nie popływał zbytnio Z drugiej strony ktoś siębawił c-shapem chyba 18. Ale tylko na plaży. Ja sam próbowałem jeszcze trochę pływać po chwili odpoczynku, ale nie utrzymywałem pozycji, więc odpuściłem.
Ogólie kite o bardzo fajnym zakresie dolnym (o górnym może uda się coś powiedzieć następnym razem), super ciągu do góry no i zapewne dużym potencjale w środku zakresu czyli tak od 15-20 węzłów i więcej.
Polecam każdemu kto ma ochotę na latawiec dla zaawansowanych, oraz tych, którzy szybko się uczą i chcą iść w kierunku freestylu.
Jeżeli komuś zależy jednak na pływaniu przy takim wietrze (8-12 węzłów), to chyba lepsza byłaby 13. Ja wiem już, że nie chcę nic wielkiego, bo przy takim wietrze i tak dużo pływania nie ma, a przy minimalnie większym już pływam na 10.