schabik pisze:"kowalm" zgadzam się z Tobą w 100%. Tylko nienormalnością jest ze dolicza sie 30% marże. Szmata u producenta kosztuje 3K a sprzedaje się za 5K...co by starczyło na zimowy wyjazd za ocean.

Za 2 lata podskoczy konkurencja, a wtedy walka o klienta będzie ciekawsza

.
30% powiadasz... W zeszłym roku po sezonie obkupiłem się w Brunotti na półwyspie bo mieli wyprzedaż - 70%

To pewnie nie jest standardowa marża dla wszystkich importerów, niemniej jednak daje pewien obraz tego rynku.
Ja nie oczekuję jednak że importerzy będą sprzedawać z 5%-ową marżą bo kite rynek jest na tyle mały że nie utrzymaliby się na nim przy takich zarobkach. Osobiście wolę zapłacić nawet parę stów więcej, ale wiem że zawsze mogę zwrócić się do mojego sprzedawcy z problemem i nie zostanę potraktowany per noga. Mogę również potestować za free najnowszy sprzęt i spokojnie sobie coś dobrać, a co dla mnie najistotniejsze mogę liczyć na szmatę zastępczą na czas naprawy - bo skubana zawsze odmawia posłuszeństwa jak się rozwiewa

.
PS Aby rozwiać wszelkie wątpliwości posłużę się cytatem z filmu: "Ja, ja tu niczym nie ha handluję..."
